– UOKiK nadal przeprowadza ocenę transakcji, która ze względu na dużą wartość wymaga więcej czasu. W związku z powyższym przedłużyliśmy wezwanie do zapisywania się na akcje Emperii Holding. Spodziewamy się uzyskać zgodę w najbliższej przyszłości – komentuje Dalius Misiunas, prezes Grupy Maxima. Na wydanie decyzji urząd ma cztery miesiące, zatem czas kończy się w kwietniu.
Zdaniem analityków szanse na podniesienie ceny w wezwaniu są małe. – O ile nie zostanie ogłoszone kontrwezwanie, to nie liczyłbym na podniesienie ceny przez Maximę. Z obecnej oferty zdają się być zadowoleni wszyscy – kwituje jeden z analityków.
Jednym z potencjalnych kontroferujących mógłby być Eurocash, 2-proc. udziałowiec Emperii. Na jego wniosek sąd zdecydował o wstrzymaniu wykonania uchwały grudniowego walnego zgromadzenia o zmianie statutu właściciela Stokrotek, co było jednym z warunków, choć nie obligatoryjnym, umowy inwestycyjnej z litewską Grupą Maxima. Z drugiej strony kondycja Eurocashu w ostatnim czasie nie wygląda najlepiej, a notowania spółki cofnęły się do poziomów z końcówki 2011 r. UOKiK wciąż rozpatruje też wniosek hurtownika o przejęcie Mili za 350 mln zł. – Eurocash mógłby pewnie zdobyć finansowanie bankowe na przejęcie Stokrotek. Czas jednak płynie szybko i za chwilę będzie już za późno – zauważa inny z analityków.
Grupa Maxima ma największy udział na rynku litewskim, jednak prawie dwa lata temu zyskała poważnego konkurenta w postaci Lidla, który dość szybko rozwija tam swoją sieć sklepów. W ostatnich dniach doszło do zmian kadrowych w zarządzie Maximy. W radzie nadzorczej znaleźli się m.in. Marius Catrauskas, prezes Vilniaus prekyba (udziałowiec Maximy) oraz Petras Jasinskas, który wcześniej pełnił funkcję szefa zarządu Maximy.
– Zmiany te pomogą firmie w bardziej efektywnym i szybkim podejmowaniu ważnych decyzji, m.in. w zakresie aktywnej ekspansji – komentuje Dalius Misiunas.