„W ocenie spółki obecna cena akcji spółki odbiega od ich realnej wartości. Realizacja programu odkupu, zgodnie z przyjętym regulaminem, leży zatem w interesie zarówno spółki jak i akcjonariuszy, w sytuacji gdy kurs giełdowy kształtuje się poniżej wartości godziwej akcji CDRL. Program odkupu daje akcjonariuszom, którzy lokują środki w akcje spółki w horyzoncie średnio i długoterminowym, możliwość uzyskania wzrostu wartości ich akcji. Zasady jego realizacji umożliwiają wszystkim zainteresowanym akcjonariuszom uczestnictwo w programie odkupu na równych i przejrzystych warunkach" – podał zarząd CDRL.
Firma kontrolowana przez Marka Dworczaka i Tomasza Przybyłę (prezesa i wiceprezesa) poinformowała o tym planie we wtorek w trakcie sesji na GPW, przyczyniając się do wzrostu notowań o ponad 9 proc. Zwołała wtedy nadzwyczajne walne zgromadzenie, które ma podjąć decyzję o utworzeniu kapitału rezerwowego z przeznaczeniem na zakup akcji od inwestorów i zatwierdzić warunki buy backu.
NWZA zbierze się 12 listopada. Akcjonariusze zdecydują, czy spółka może utworzyć kapitał rezerwowy przeznaczony na skup maksymalnie 96 872 walorów od 19 listopada br. do 28 października 2023 r. Pula ta odpowiada 1,6 proc. wszystkich walorów CDRL, których jest nieco ponad 6,05 mln.
Jest więc relatywnie niewielka, ale dla płynności papierów na GPW – spora. Znakomita większość akcji CDRL należy do założycieli, a Tomasz Przybyła na początku października kupił dodatkowo 3,81 tys. walorów po średnio 20,2 zł za sztukę. Obecnie w wolnym obrocie jest około 17,4 proc. walorów, dających 11,6 proc. głosów .
W środę CDRL też zaczęło sesję od wzrostu. W najlepszym momencie za akcję płacono 24,05 zł. W giełdowej historii CDRL papier firmy kosztował już 33 zł.