Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści szacowali przeciętnie, że eksport zwiększył się w lutym o 7,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,1 proc. w styczniu. Piątkowe dane NBP okazały się tym większym zaskoczeniem, że styczniowy odczyt został zrewidowany do 5 proc.
Za przyspieszeniem wzrostu eksportu w lutym przemawiała m.in. niska baza odniesienia sprzed roku. Ale w ocenie ekonomistów z PKO BP piątkowy odczyt świadczy również o tym, że, „polscy eksporterzy pozostają odporni na spowolnienie gospodarcze w Europie Zachodniej".
Import towarów do Polski zwiększył się w lutym o 13,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,9 proc. w styczniu. To najwyższy odczyt od sierpnia ub.r. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oceniali, że import wzrósł o 4,3 proc.
Z komentarza NBP do piątkowych danych wynika, że skok importu to głównie efekt większych wydatków na ropę naftową i inne paliwa, a także m.in. zakupu samolotów przez LOT.
„Import w lutym o 1,6 mld euro wyższy od konsensusu. Dzielimy się naszym prosperity z zagranicą" – skomentowali na Twitterze wyniki importu ekonomiści mBanku, nawiązując do szybkiego wzrostu popytu konsumpcyjnego w Polsce, który częściowo wycieka za granicę.