Rekomendacje Warburg Dillon Read na 2000 r.
Elektrim, Orbis, PBK, Pekao SA i TP SA umieścił na liście czołowych rekomendacji makroregionalnych na 2000 r. bank Warburg Dillon Read będący inwestycyjnym pionem szwajcarskiej grupy finansowej UBS.
Przy zaleceniu zdecydowanie kupuj cenę docelową dla Elektrimu ustalono na 47 zł, dla Orbisu (także zdecydowanie kupuj) - 42 zł, dla PBK (kupuj) - 105 zł, Pekao (kupuj) - 55 zł, a TP SA (zdecydowanie kupuj) - 25 zł (jednak przy nieaktualnym już założeniu, że strategiczny pakiet akcji tej spółki zostanie w I kwartale objęty przez France Telecom - przyp. M.K.). Na liście rekomendacji krajowych WDR znalazły się: Agora - zdecydowanie kupuj, przy cenie docelowej 60 zł, zalecenie trzymaj dostały akcje Budimeksu (25 zł), KGHM (30 zł), Okocimia (20 zł) i Żywca (480 zł), kupuj - Kabli BFK (8 zł), Prokomu (140 zł) i Softbanku (140 zł), a redukuj - Exbudu (30 zł).Godny uwagi jest komentarz tego banku na temat Elektrimu. Zdaniem WDR, rozszerzenie współpracy z grupą Vivendi stwarza tej spółce możliwość pomyślnego przekształcenia się w operatora oferującego kompleksowe rozwiązania łącznościowe oparte na technice szerokopasmowej, choć prawne potyczki z Deutsche Telekom "mogą jeszcze przez jakiś czas mącić wodę". Szacując wartość aktywów netto Elektrimu na 59 zł na akcję, analitycy WDR zalecają inwestorom, aby płacili za nie nie więcej niż 80% tej kwoty, co uwzględnia zarówno dyskonto holdingu, jak i ostrożność wskazaną z powodu toczących się spraw sądowych. Warburg Dillon Read wskazał jednocześnie, że istnieją cztery potencjalne szanse, których spełnienie pozwoli podnieść cenę docelową walorów powyżej 47 zł. Pierwszą jest zwycięstwo polskiej spółki w sądach, drugą - wystąpienie na polskim rynku telefonii komórkowej podobnego tempa wzrostu, jak w innych krajach europejskich, trzecią - włączenie do oferty Bresnan i El-Net rozwiązań w technice łączności szerokopasmowej, do jakich dostęp Elektrim uzyska dzięki partnerstwu z Vivendi, czwartą wreszcie - zawarcie sojuszów strategicznych na szczeblu spółek zależnych tej grupy.Jeśli chodzi o polskie banki, WDR zauważa, że ich zyski są nieustającym źródłem rozczarowań, ale na dłuższą metę mają szansę na wzrost, dzięki grze na konwergencję parametrów ekonomicznych z UE. Z tego punktu widzenia analitycy WDR najbardziej faworyzują Pekao - spodziewając się, że włoski partner, UniCredito, dokona w nim podobnej sanacji, jaka jemu samemu pozwoliła w latach 1996-99 uzyskać na giełdzie w Mediolanie notowania o 400% przewyższające dynamikę tego rynku.Rekomendowanie Orbisu WDR uzasadnia jego niezachwianą dominacją w dziedzinie bazy hotelowej dla osób podróżujących służbowo, spodziewanym wzrostem obłożenia jej w tym roku o 2 pkt. proc., przy możliwości podniesienia cen o 5% ponad stopę inflacji. Po wyjątkowym, jak na polskie spółki giełdowe, systematycznym wzroście zysku na akcję w ujęciu realnym przez całe 5 lat, w br. WDR szacuje go na 15%.Na polskim rynku akcji WDR nie widzi w krótkookresowej perspektywie groźby spadku notowań - zwłaszcza że wejście na giełdę PKN położyło kres niepokojom, czy na rynek ten napłyną dostateczne fundusze. Z drugiej jednak strony, w odróżnieniu od Węgier, bank ten nie dostrzega w Polsce czynników, które w tejże perspektywie pozwalają spodziewać się poprawy notowań.W portfelu wzorcowym WDR Polska jest więc nieznacznie niedoważana, co bank ten zamierza zmienić dopiero wówczas, gdy poprawią się wyniki polskiego eksportu - choć zauważył on też, że umocnienie się dolara w stosunku do euro prowadzi do zawyżenia jego spadku liczonego w tej walucie, bowiem eksport ten skierowany jest głównie to strefy euro.
Mariusz Kukliński (Londyn)