Do spłaty pozostanie 50 milionów złotych

Aktualizacja: 22.02.2017 22:45 Publikacja: 27.03.2007 08:01

Zarząd łódzkiego Redanu negocjuje z trzema bankami (BRE, Pekao oraz Millennium) przedłużenie terminu obowiązywania ubiegłorocznego porozumienia, dotyczącego restrukturyzacji zadłużenia. Termin upływa z końcem kwietnia. Przy braku kolejnego porozumienia, do tego momentu odzieżowa firma powinna uregulować wszystkie zobowiązania wobec banków. Zdaniem Bogusza Kruszyńskiego, wiceprezesa Redanu, chodzi o około 50 mln zł. Do tej pory zadłużenie zostało zmniejszone o około 45 proc. Większość pieniędzy (około 30 mln zł) pochodziło ze sprzedaży siedziby firmy przy ulicy Aleksandrowskiej w Łodzi. Poza tym co dwa tygodnie spółka regularnie płaci raty w wysokości około 1-1,5 mln zł każda.

- Chcemy, żeby banki przedłużyły nam kredytowanie o rok - mówi B. Kruszyński. Zwraca uwagę, że obowiązujące porozumienie daje taką możliwość. Giełdowa spółka chciałaby spłacać w tym czasie jedynie należne odsetki. - Obecny poziom zadłużenia uważam za bezpieczny i racjonalny przy naszej skali działania - dodaje wiceprezes Redanu. Podkreśla, że firma powinna teraz bardziej skoncentrować się na rozwoju działalności niż na spłacie kredytu.

Łódzka spółka liczy, że dogada się z bankami. Przedstawiła już swoje propozycje. Spodziewa się, że odpowiedź instytucje przedstawią w połowie kwietnia, czyli po świętach. Na wypadek, gdyby banki mimo wszystko zażądały spłaty całej kwoty, Redan rozważa alternatywne sposoby finansowania.

Zdaniem B. Kruszyńskiego, niewykluczona jest m.in. emisja akcji. Wiceprezes dodaje, że jest to jednak rozwiązanie awaryjne. Ze względu na to, że oferty akcji i tak nie udałoby się przeprowadzić do końca kwietnia, konieczne byłoby zapewnienie kredytowania pomostowego. W określeniu struktury finansowania dostosowanej do strategii Redanowi ma pomóc KPMG.

B. Kruszyński ocenia, że po rozwiązaniu największych problemów spółka rozwija się w dobrym kierunku. Sprzedane zostały stare kolekcje odzieży, zredukowano koszty i zlikwidowano sprzedaż hurtową. W tym roku Redan ma się koncentrować na zwiększaniu obrotów i rozwoju sieci handlowej. Chodzi głównie o sklepy dyskontowe Textilmarket, których liczba w 2007 r. ma się zwiększyć ze 119 do 155.

Wiceprezes Redanu spodziewa się, że I kwartał tego roku zakończy się stratą. - Trudno jeszcze jednak określić, jakiej wysokości - mówi B. Kruszyński. Początek roku z racji trwających wyprzedaży jest z reguły najgorszy w branży handlu odzieżą.

Narastająco przez pierwsze dwa miesiące tego roku giełdowa spółka, handlująca również w sklepach pod marką Top Secret i Troll, uzyskała 30,2 mln zł przychodów. Było to o 3 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Poziom zrealizowanej w tym okresie marży był na podobnym poziomie jak w 2006 r. Przypomnijmy, że w I kwartale ub.r. grupa kapitałowa poniosła ponad 5,6 mln zł straty netto.

Bogusz Kruszyński, wiceprezes Redanu, zastanawia się nad alternatywnymi źródłami kredytowania. Jednym z awaryjnych wariantów jest pozyskanie pieniędzy ze sprzedaży akcji.

fot. A. Węglewska

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy