Wszystko wskazuje na to, że w tym tygodniu nie poznamy jeszcze nazwiska nowego prezesa PKO BP. W miniony weekend rada nadzorcza zakończyła rozmowy z pięcioma kandydatami na to stanowisko (rada "przesłuchiwała" również 20 kandydatów na dwa nieobsadzone stanowiska wiceprezesów). Teraz z kandydatami będą jeszcze spotykać się przedstawiciele firmy doradztwa personalnego.
Formalnie nowy prezes i wiceprezesi powinni być powołani na stanowiska w trakcie posiedzenia rady nadzorczej. Najbliższe posiedzenie rady jest zaplanowane na 2 kwietnia. - Dziś nie mogę potwierdzić, czy w programie posiedzenia jest punkt dotyczący zmian w zarządzie - powiedział rzecznik Marek Kłuciński. Na przyszłotygodniowym spotkaniu rada ma natomiast przyjąć materiały na walne zgromadzenie akcjonariuszy (które odbędzie się 26 kwietnia). Chodzi m.in. o zatwierdzenie złożonej przez zarząd propozycji dywidendy z ubiegłorocznego zysku. Zarząd chce, by posiadacz każdej akcji otrzymał 98 groszy wypłaty z zysku. W sumie bank chce przeznaczyć dla akcjonariuszy 980 mln zł z 2,0 mld zł jednostkowego zysku PKO BP.
Kiedy konkurs w sprawie powołania nowego prezesa zostanie rozstrzygnięty? Datą graniczną jest 10 kwietnia. Tego dnia upływa trzymiesięczna "delegacja" do zarządu przewodniczącego rady nadzorczej Marka Głuchowskiego. Sam Głuchowski, obecnie pełniący obowiązki prezesa, niejednokrotnie deklarował, że chce, by wybór nowego szefa zarządu nastąpił do momentu, w którym on sam wróci z zarządu do rady nadzorczej.
PKO BP nie ma prezesa od końca września ub.r. Wówczas ze stanowiska zrezygnował Andrzej Podsiadło. Przez kilka miesięcy p.o. prezesa był Sławomir Skrzypek, obecny prezes Narodowego Banku Polskiego.
W końcu grudnia rada nadzorcza ogłosiła konkurs na stanowisko prezesa. Największe szanse na zwycięstwo w nim dawano byłemu premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. Ten jednak tuż przed planowanym rozstrzygnięciem konkursu wycofał się i podjął pracę w londyńskiej centrali Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.