"Uważamy słaby I kw. 2007 za zapowiedź jeszcze trudniejszego roku, gdy da się we znaki presja na rynku komórkowym (II poł. 2007) i liberalizacja rynku telefonii stacjonarnej, co każe nam utrzymać nasze ostrożne nastawienie co do TP SA - rekomendujemy ?trzymaj'" - napisał Kaczmarczyk w komentarzu do opublikowanych w środę danych TP SA za I kwartał.
Najważniejsze przyczyny rozczarowania to: ponad 200 tys. rezygnacji klientów telefonii stacjonarnej (wobec 120 tys. średnio na kwartał w 2006 r.); niewielki wzrost nowych linii xDSL (57 tys. wobec średniej kwartalnej z ub. roku 150 tys.; mniejszy od prognozowanego przez DB wzrost liczby klientów telefonii komórkowej (260 tys. wobec 400 tys.); gwałtowny spadek ARPU o 13% r/r, podano w komentarzu.
"Co do tych czynników, spodziewamy się, że jedynie liczba przyłączanych linii xDSL poprawi się w ciągu roku, podczas gdy rezygnacji z linii stacjonarnych, ARPU i liczba nowych klientów mobilnych prawdopodobnie nadal będą rozczarowywać" - czytamy dalej.
Kaczmarczyk napisał też, że zysk operacyjny przed amortyzacją (EBITDA) TP SA, który wyniósł 1.899 mln zł, był o 4% niższy od jego prognoz, zaś marża EBITDA sięgnęła 42,8% wobec oczekiwanych przez DB i rynek 43,5%.
TP SA miała 518 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w I kw. 2007 roku wobec 505 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk operacyjny na poziomie grupy wyniósł 784 mln zł wobec 877 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody wyniosły 4440 mln zł wobec 4563 mln zł rok wcześniej. (ISB)