"Trudno podać dokładne liczby, zobaczymy jak reaguje rynek i konkurencja. Wydaje się, że nieco ponad połowa osób, które skorzysta z nowego programu to osoby obecnie korzystająca z innych taryf, pozostałe to nowi klienci" - powiedział Mrozik podczas spotkania z dziennikarzami.

Plan taryfowy, który obecnie nosi nazwę "Darmowe Rozmowy", miał wejść w życie już dwa lata temu. Wtedy zablokował go Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE). Regulator rynku przyjął dopiero czwarty z kolei wniosek TP SA. W tym czasie podobną taryfę wprowadziło Tele2.

Plan zakłada, że w ramach abonamentu 109 zł brutto miesięcznie, klient będzie miał do wykorzystania 2 tys. minut rozmowy. W ten czas nie są wliczane rozmowy międzynarodowe (od 29 gr do 39 gr za minutę) i połączenia do sieci telefonii komórkowej (od 81 gr do 84 gr za minutę).

Według opublikowanego na początku maja raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), abonenci TP SA w 2006 roku stanowili 82,86% wszystkich abonentów telefonii stacjonarnej, na drugim miejscu znalazła się spółka Tele2 Polska z 7,95% abonentów, a na kolejnych - Netia (2,59%) i Dialog (2,53%). Liczba abonentów TP SA wyniosła 9,4 mln osób, abonenci operatorów alternatywnych - 1,9 mln osób. (ISB)

mtd/tom