Rozmowy z operatorami komórkowymi wskazują, że PTK Centertel jest jedyną firmą, która zapewniła sobie prawo pierwokupu udziałów wirtualnego operatora działającego w jej sieci. Centertel może kupić zarówno MNI Telecom, jak i jego właściciela - giełdową MNI.

Analogicznych zapisów nie ma w umowie o roamingu wewnętrznym Polkomtela z P4 (operator sieci Play należy do funduszu Novator, spółki Tollerton oraz Netii). Polska Telefonia Cyfrowa, która w ubiegłym roku wpuściła do swojej sieci Cyfrowy Polsat (ma wystartować z usługą telefonii komórkowej w tym roku), też nie zagwarantowała sobie takiego prawa. Już wcześniej menedżerowie Ery myśleli o prawie pierwokupu bazy klientów, którą mógłby zgromadzić Cyfrowy Polsat. I nic dziwnego, bo przejęcie całej spółki oznaczałoby dla Ery wejście w nową działalność: telewizyjną platformę cyfrową.

Wszystko wskazuje więc, że umowa Centertela w sprawie MNI jest wyjątkiem na naszym rynku. Czy wobec tego należy się spodziewać, że operator zostanie w przyszłości właścicielem MNI Telecom czy też MNI? - Zapewnienie sobie prawa pierwokupu to sprytny ruch. Jeśli biznes się powiedzie, będzie co przejmować. TP przydałaby się taka firma jak MNI - ocenił Michał Marczak, analityk DI BRE Banku.

Wprawdzie rynek podlega cały czas konsolidacji i samo MNI informowało niedawno, że "powszechnie znany" operator przekazał zarządowi list intencyjny w sprawie przejęcia m.in. MNI Telecom, to jednak na razie naprawdę duże transakcje fuzji i przejęć omijają giełdowe firmy. Ostatnie większe operacje z ich udziałem to przejęcie mniejszościowego pakietu akcji Netii przez Novatora, zwiększenie zaangażowania w Centertelu przez Telekomunikację Polską, czy sprzedaż udziałów Ery przez Elektrim.

Brak dużych fuzji i przejęć wynika głównie z dwóch czynników: wysokich cen na giełdzie i topniejącej listy dużych firm, które są na sprzedaż.