Czy LC Corp powtórzy niedawny sukces Noble Banku?

Debiut wrocławskiego dewelopera zaplanowano na ostatnią sesję giełdową w czerwcu. Spółka liczy, że z emisji akcji pozyska około 285 mln zł na dofinansowanie rozpoczętych projektów

Aktualizacja: 19.02.2017 23:58 Publikacja: 09.06.2007 09:06

Do 18 czerwca potrwa budowa księgi popytu na akcje dewelopera LC Corp. Spółka zamierza pozyskać z rynku około 285 mln zł. Aby to osiągnąć, chce sprzedać do 57 mln akcji serii J. Oznacza to, że przy tym poziomie wpływów i maksymalnej liczbie oferowanych papierów cena emisyjna wyniosłaby nieco ponad 5 zł za walor.

Dwie ceny emisyjne

Po jakiej cenie sprzedawane będą papiery serii J, dowiemy się ostatecznie po zakończeniu book-buildingu. W najbliższy poniedziałek LC Corp poda do wiadomości orientacyjną cenę nowych akcji, na podstawie której już od wtorku (12 czerwca) zapisy będą mogli składać inwestorzy indywidualni. Dla nich ostateczna cena walorów nie będzie wyższa od ustalonej ceny orientacyjnej. Inaczej będzie jednak z inwestorami instytucjonalnymi. W ich przypadku cena sprzedaży może być wyższa.

Leszek Czarnecki

zachowa władzę

Po ofercie publicznej nowi akcjonariusze (przy założeniu, że sprzedane będą wszystkie walory) kontrolować będą 30 proc. w podwyższonym kapitale LC Corp. Największym udziałowcem - pośrednio i bezpośrednio - pozostanie Leszek Czarnecki. Teraz biznesmen ma akcje, stanowiące 85 proc. kapitału. Jego udział spadnie do 50,4 proc., przy założeniu że kontrolowana przez niego spółka LC Corp B.V. sprzeda przy okazji oferty publicznej dewelopera całą przeznaczoną na ten cel pulę papierów, czyli 106 mln akcji.

Udział tzw. osób uprawnionych w kapitale LC Corp może natomiast wzrosnąć z 15 proc. do 19,6 proc. Chodzi o pięciu byłych udziałowców spółek z grupy Europlan, którą przejął deweloper. W ramach oferty będą mogli bowiem nabyć maksymalnie 29,2 mln papierów.

Leszek Czarnecki zobowiązał się do niesprzedawania posiadanych papierów spółki przez sześć miesięcy. Pozostali akcjonariusze będą mogli rozpocząć ograniczony handel swoimi walorami już po trzech miesiącach od zakończenia oferty. Pisemną zgodę na wcześniejszą sprzedaż może wydać jednak koordynator oferty LC Corp - firma UniCredit CA IB.

"Młoda" spółka

W ub.r. LC Corp miał 5,96 mln zł przychodów i 4,73 mln zł straty operacyjnej. Ostatecznie grupa zakończyła 2006 r. 5,51 mln zł pod kreską. W 2005 r. firma miała 1,08 mln zł przychodów ze sprzedaży, 5,79 mln zł straty operacyjnej i 4, 38 mln zł straty netto.

Wyniki nie są jednak do końca porównywalne, bo grupa powstała de facto w ub.r., a dane za 2005 r. dotyczą spółki Arkady Wrocławskie (teraz to podmiot zależny LC Corp). Z kolei realizowany przez tę firmę projekt centrum handlowo-biurowe Arkady Wrocławskie oddany został w kwietniu 2007 r. Do tej pory przychody LC Corp pochodziły z... najmu samolotu Cessna. Deweloper nie podaje prognoz wyników na kolejne lata. Z wiadomych względów spółka nie wypłacała dotąd dywidendy i zarząd nie zamierza rekomendować wypłaty z zysków do 2008 r.

Zadziała magia nazwiska?

Pomimo krótkiej historii działalności LC Corp może pochwalić się portfelem dużych i ciekawych projektów, m.in. apartamentowcem Sky Tower w centrum Wrocławia. Pieniądze pozyskane z emisji przeznaczy na współfinansowanie sześciu projektów deweloperskich (185 mln zł) i powiększanie banku ziemi (100 mln zł). Dotąd LC Corp zainwestował około 215 mln zł ze środków własnych. Liczy na ok. 150 mln zł z przyszłych zysków zatrzymanych i 2,65 mld zł z kredytów.

Poza ambitnymi planami inwestycyjnymi spółki do kupna akcji może skłonić inwestorów nazwisko twórcy LC Corp Leszka Czarneckiego. Akcje innej jego firmy - Noble Banku - zadebiutowały niedawno 60 proc. powyżej ceny emisyjnej (na zamknięciu sesji płacono za nie 53 proc. powyżej kursu odniesienia), a redukcja zapisów przekroczyła 92 proc. - Biorąc pod uwagę rynkowe powodzenie innych firm Leszka Czarneckiego, można się spodziewać sporego zainteresowania ofertą LC Corp - mówi Krzysztof Radojewski, analityk DI BRE.

Czynniki ryzyka

Krótka historia

Grupa LC Corp powstała formalnie w ubiegłym roku i ukończyła do tej pory jeden projekt, który oddano do użytku w kwietniu 2007 r. Zarząd wskazuje więc, że brak jest historycznych danych finansowych i operacyjnych, niezbędnych do dokonania właściwej oceny działalności i perspektyw finansowych LC Corp.

Może powstać

moloch

Poza spółką matką w skład grupy LC Corp wchodzi teraz

10 podmiotów, realizujących projekty deweloperskie. Może się więc okazać, że wewnętrzne systemy nie będą wystarczające do skutecznego zarządzania strukturą w miarę jej rozwoju.

Arkady Wrocławskie

sukcesem czy kulą

u nogi?

Mimo że centrum handlowo-biurowe Arkady Wrocławskie zostało oddane do użytku w kwietniu 2007 r., nie wyszystkie prace budowlane są zakończone. Tymczasem pozwolenie na użytkowanie wieczyste zostało wydane pod warunkiem ukończenia prac do 30 września (kino) i 31 lipca (elewacja). Jeśli deweloper nie zdąży - pozwolenie może zostać uchylone,

co spowoduje konieczność zamknięcia obiektu do czasu uzyskania nowego. Ponadto część gruntów, na których stanęło centrum, użytkowanych jest na podstawie 30-letnich umów dzierżawy, które mogą - w szczególnym przypadku - zostać rozwiązane.

Nośne nazwisko

Zarząd podkreśla, że jeżeli

Leszek Czarnecki przestanie uczestniczyć w podejmowaniu strategicznych decyzji (np.

z powodu jakichkolwiek obrażeń podczas uprawiania sportów), może to mieć istotny negatywny wpływ na działalność, wyniki i cenę akcji LC Corp.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy