Jak duża będzie skala spowolnienia gospodarczego w perspektywie najbliższych kilku kwartałów?
Pozostaję umiarkowanym optymistą na najbliższe kwartały. Lata 2009–2010 pokazały, że zbytni pesymizm przegrywa z wynikami gospodarki. O ile spowolnienie jest nieuchronne, to nie powinno być tak głębokie jak w roku 2009. Nasza prognoza wzrostu PKB na rok 2012 wynosi 3,2 proc. wobec szacowanych 4 proc. w tym roku. Już sierpniowe dane pokazały, że kondycja gospodarki nie jest tak zła jak się obawiano.
Na ile to spowolnienie będzie dotkliwe dla konsumentów?
Przedsiębiorcy już teraz prowadzą bardziej ostrożną politykę kadrową, co potwierdziły sierpniowe dane z sektora przedsiębiorstw. W kolejnych miesiącach oczekujemy wzrostu stopy bezrobocia, która w przyszłym roku może nieznacznie przekroczyć 13 proc. Ale niższy wzrost gospodarczy oznacza niższą presję na wzrost cen konsumpcyjnych.
Jak bardzo słabsza koniunktura przełoży się na wyniki firm i wpłynie na notowania akcji?