Polskie banki nie mają żadnego z problemów,?które są źródłem obaw o stabilność zachodnioeuropejskich banków – wskazują specjaliści.
Straty na obligacjach
– W kryzysie, który wybuchł w 2008 roku, głównym winowajcą był sektor finansowy i sektor prywatny, a teraz głównym źródłem problemów jest zadłużenie sektora publicznego państw europejskich. W związku z zaangażowaniem w obligacje krajów peryferyjnych strefy euro, część banków poniesie straty na tych papierach, a w sytuacji gdy odpiszą dużo kapitału, to może osłabić ich zdolność do generowania biznesu w kolejnych latach. Część z nich będzie musiała poprosić swoje rządy o wsparcie kapitałowe – uważa Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities.– Nasz system bankowy nie ma tego problemu. Polskie banki w zasadzie mają jedynie ekspozycję na dług krajowy – dodaje.
Bezpieczeństwo dzięki depozytom
Drugim problemem europejskich banków jest płynność. W większości europejskich instytucji relacja kredytów do depozytów znacznie przekracza 100 proc. To powoduje, że w dużym stopniu finansują się one na rynku hurtowym, m.in. emitując obligacje. Obecnie dużo trudniej rolować to zadłużenie, a koszt takiego finansowania wyraźnie się zwiększył. Skutek??Spadek rentowności. Część kredytów przynosi dochód niższy, niż wynosi koszt pozyskania finansowania.
Czytaj i komentuj: Ostrożnie z bankami
Problemy z płynnością powodują, że część banków musi się zasilać finansowaniem w Europejskim Banku Centralnym. Dotyczy to zwłaszcza instytucji greckich, portugalskich, irlandzkich, ale dotknęło również kilku dużych banków francuskich.