Komorowski: Europa nie ma czasu na błędy ani złudzenia

Budżet UE na lata 2014–2020 i konkurencyjność Europy to motywy przewodnie rozpoczętego w poniedziałek trzydniowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, zainaugurowanego przez prezydenta RP

Aktualizacja: 18.02.2017 23:05 Publikacja: 15.05.2012 01:02

Bronisław Komorowski, prezydent RP, podczas inauguracji Europejskiego Kongresu Gospodarczego Fot. Ma

Bronisław Komorowski, prezydent RP, podczas inauguracji Europejskiego Kongresu Gospodarczego Fot. Magdalena Jodłowska

Foto: Archiwum

Europa nie ma czasu na błędy i życie złudzeniami. Bez wzrostu będzie chylić się ku upadkowi. Bogactwa wystarczy jej jeszcze na lata, ale nie zmieni to faktu, że świat będzie miał nowe bieguny wzrostu – powiedział w Katowicach prezydent RP Bronisław Komorowski. – Tymczasem agenda wzrostu Europy złożona jest, niestety, tylko z haseł, a nie szczegółowych rozwiązań. Liczę, że Europejski Kongres Gospodarczy właśnie je podsunie. Poprawa konkurencyjności polskiej i europejskiej gospodarki to droga do dobrobytu i warunek powodzenia projektu europejskiego – dodał.

– W tym roku chcemy pytać, jak przełożyć m.in. działania Polski na wielką skalę. Potrzebny nam jest dobry europejski budżet rozwojowy na lata 2014 – 2020 – powiedział prof. Jerzy Buzek, były szef Parlamentu Europejskiego. – Mówimy o wzroście, który ma być wynikiem konkurencyjności. A tylko wzrost gospodarczy na poziomie 3 – 4 proc. może nam pomóc w tworzeniu miejsc pracy – dodał. Unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski przypomniał, że „kryzys nie jest made in Poland".

A jak sfinansować większej UE poprzez budżet, który nie rośnie? – To wyzwanie. W propozycjach na następne lata są rygory, zamrażamy znaczącą część wydatków, w tym na administrację, bo docelowo liczba urzędników unijnych będzie malała – mówił Lewandowski. Przypomniał, że w Polsce 52 proc. inwestycji nieprywatnych to inwestycje współfinansowane przez budżet unijny, w Bułgarii ponad 60 proc., na Litwie 78 proc., a na Słowacji 76 proc. – Bez tych funduszy zamarłby pejzaż inwestycyjny w tej części Europy. Dlatego dziś nie można rozmontowywać strefy euro, Polska chce tu budować i remontować – powiedział Lewandowski.

Wicepremier Waldemar Pawlak wskazał pięć dziedzin – „rezerw", jakie trzeba uruchomić, aby pobudzić wzrost gospodarczy. Są to zasady pomocniczości, transparentność działania, efektywność, przyjazne regulacje prawne i organizacyjne oraz „nowe euro". – Warto zastanowić się, czy nie wrócić do koncepcji, która by tworzyła nowe euro – walutę rozliczeniową, ale opartą na koszyku walut narodowych. Byłoby to pół kroku do tyłu i dwa kroki do przodu, bo wszystkie kraje UE mogłyby być objęte taką walutą rozliczeniową. Jeśli zachowujemy walutę krajową, to łatwiej się wpisać w taki koszyk – mówił Pawlak. Jego zdaniem rządy powinny się koncentrować na jak najlepszej organizacji administracji i na jak najmniejszej regulacji.

– Dość tego administracyjnego sterowania; pakiet klimatyczny i opłaty administracyjne są zbyt wysokie; dzisiaj już same ceny surowców energetycznych dają wysoką cenę za energię. Trzeba bardziej przestawić strategię europejską na efektywność energetyczną, na efektywność wykorzystania zasobów. To będzie budowało konkurencyjność Europy, a sztuczne, administracyjne kształtowanie opłat za emisję CO2 tę konkurencyjność zabija –mówił minister gospodarki.

Tymczasem Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, powiedziała, że jej resort oraz MF przygotowują projekt ustawy, która pozwoli firmom (płatnicy CIT) dobrowolnie odprowadzać 1 proc. podatku na rzecz jednostek naukowych.

[email protected]

[email protected]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28