Decyzja o cięciu ratingu była zaskakująca, choć od maja USA posiadały w agencji Fitch negatywną perspektywę ratingu. Nadano ją wówczas ze względu na spór polityczny o podniesienie limitu zadłużenia i wynikające z tego sporu ryzyko technicznego bankructwa USA. "Powtarzające się spory polityczne o limit zadłużenia oraz osiągane w ostatniej chwili porozumienia doprowadziły do erozji zaufania do zarządzania fiskalnego" - piszą analitycy Fitch, uzasadniając cięcie ratingu. Swoją decyzję tłumaczą również oczekiwanym pogorszeniem kondycji fiskalnej USA w ciągu nadchodzących trzech lat, bardzo dużym długiem publicznym oraz gorszymi standardami rządzenia niż w krajach posiadających najwyższe ratingi. Fitch spodziewa się m.in, że deficyt finansów publicznych USA wzrośnie z 3,7 proc. PKB w 2022 r. do 6,7 proc. w 2023 r. 

- Mocno nie zgadzamy się z tą decyzją - stwierdziła Karine Jean-Pierre, rzeczniczka Białego Domu. 

Janet Yellen, amerykańska sekretarz skarbu, stwierdziła natomiast, że decyzja agencji Fitch była arbitralna i "oparta na nieaktualnych danych". - Decyzja agencji Fitch nie zmienia tego, co Amerykanie, inwestorzy i ludzie na całym świecie już wiedzą. Tego, że amerykańskie obligacje rządowe pozostają jednych z czołowych bezpiecznych i płynnych aktywów na świecie i że gospodarka amerykańska jest fundamentalnie silna - powiedziała Yellen.

Fitch jest drugą spośród głównych agencji, które pozbawiły USA najwyższego ratingu. W 2013 r. jako pierwsza zrobiła to agencja Standard & Poor's, wywołując wówczas wstrząs na rynkach finansowych. W agencji Moody's USA nadal mają rating Aaa z perspektywą stabilną.