Reklama

Chiny szturmują pozycję wicelidera

W październiku produkcja zwiększyła się o 16,1 proc. wobec tego samego miesiąca w 2008 r., a sprzedaż detaliczna podskoczyła o 16,2 proc.

Publikacja: 12.11.2009 07:51

Prezydenci Barack Obama i Hu Jintao wkrótce będą rozmawiać o niedowartościowanym juanie.

Prezydenci Barack Obama i Hu Jintao wkrótce będą rozmawiać o niedowartościowanym juanie.

Foto: Bloomberg

Chiny depczą po piętach Japonii. W ubiegłym miesiącu w Państwie Środka wzrosła zarówno produkcja przemysłowa, jak i nadwyżka w wymianie handlowej z zagranicą. W pierwszym przypadku sytuacja poprawiła się o 16,1 proc. w ujęciu rok do roku, najbardziej od marca 2008 r., zaś przewaga eksportu nad importem w stosunku do września prawie się podwoiła i wyniosła 24 miliardy dolarów. Dynamicznie zwiększył się też popyt wewnętrzny, gdyż sprzedaż detaliczna w październiku podskoczyła o 16,2 proc.

[srodtytul]Juan w centrum uwagi[/srodtytul]

Wczorajsze informacje z Państwa Środka są szeroko komentowane w związku ze zbliżającym się spotkaniem przywódców państw regionu Azji i Pacyfiku (14–15 listopada) oraz wizytą prezydenta USA Baracka Obamy w Pekinie. Podczas rozmów w stolicy Chin będzie on chciał poruszyć kwestię niedowartościowania juana. Sterowany przez chińskie władze kurs waluty sprzyja eksporterom, gdyż zwiększa konkurencyjność produkowanych w Chinach towarów.

– W przypadku Chin potrzebne i właściwe byłoby większe uelastycznienie waluty – uważa Haruhiko Kuroda, szef Azjatyckiego Banku Rozwoju. Jego zdaniem odpowiedź chińskich władz na kryzys była wspaniała, i dzięki temu mamy bardzo silne ożywienie.

Potwierdzają to także inne wskaźniki: w okresie dziesięciu miesięcy tego roku inwestycje w środki trwałe na obszarach miejskich wzrosły o 33,1 proc. W tym kwartale wzrost produktu krajowego brutto może przekroczyć 10 proc. W tym kontekście realne staje się zdystansowanie w przyszłym roku przez Chiny drugiego mocarstwa ekonomicznego świata – Japonii. Niektórzy ekonomiści zwracają uwagę na groźbę wzrostu inflacji i destabilizacji gospodarki, jeśli rząd chiński w porę nie przestanie jej wspierać nadzwyczajnymi programami.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Mniej kredytu[/srodtytul]

Rząd wskazywał już, że zamierza zaostrzyć warunki kredytowania, zaś z raportu banku centralnego wynika, że w październiku tempo akcji kredytowej osłabło. Banki udzieliły wówczas nowych pożyczek o wartości 253 miliardów juanów (37 mld dolarów). We wrześniu było 516,7 mld juanów.

Robert Zoellick, prezes Banku Światowego, jest przekonany, że chińscy przywódcy są świadomi ryzyka mogącego wynikać z dynamicznego wzrostu akcji kredytowej. Odczuwają też, jego zdaniem, presję, by pozwolili na wzrost kursu juana. Od lipca 2008 roku notowania chińskiej waluty udaje się utrzymać na poziomie bliskim 6,83 juana za dolara amerykańskiego, ale w okresie trzech poprzednich lat wzmocnił się on o 21 proc. Jean-Claude Trichet, szef Europejskiego Banku Centralnego, uważa, że silniejszy juan pomógłby światowej gospodarce. O jego „znaczącym niedowartościowaniu” mówią też przedstawiciele MFW.

Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Gospodarka światowa
Niemiecka inflacja potwierdzona, usługi wywierają presję na wzrost cen
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Do 2035 r. jedna czwarta mieszkańców Niemiec będzie na emeryturze
Gospodarka światowa
„Najbardziej szalone IPO w historii”. Wycena SpaceX sięgnie bilionów dolarów?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama