W III kwartale do amerykańskich sądów napłynęło o 33 proc. wniosków o bankructwo więcej niż przed rokiem. W porównaniu z II kwartałem ich liczba wzrosła o 2 proc.

Jak podał Amerykański Instytut ds. Bankructw, od początku lipca do końca września złożono w USA 388,5 tys. wniosków o bankructwo w porównaniu z 292,3 tys. rok wcześniej. Zdecydowana większość, około 373,3 tys., to tzw. bankructwa konsumenckie. Ich liczba zwiększyła się rok do roku o 33 proc. Plajt korporacyjnych było w tym okresie 15,2 tys., o 32 proc. więcej. W ciągu trzech kwartałów w USA upadło już 45,5 tys. przedsiębiorstw, o 5 proc. więcej niż w całym 2008 r.

Większą liczbę bankructw odnotowano w USA ostatnio w IV kwartale 2005 r., który był pod tym względem rekordowy. Nie był to jednak wynik dekoniunktury, tylko zmian w przepisach, które zdecydowanie utrudniły wnioskowanie o upadłość z ochroną przed wierzycielami. Amerykanie masowo usiłowali wówczas uporządkować swoje finanse przed wejściem ostrzejszych regulacji w życie.