Bank centralny Szwajcarii zapowiedział, że będzie wstrzymywał podjęte w marcu zakupy obligacji korporacyjnych, przyłączając się tym samym do innych krajów, które zaczynają zwijać nadzwyczajne programy podjęte w celu wyrwania gospodarki z recesji.
Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) utrzymał podstawową stopę procentową na rekordowo niskim poziomie 0,25 proc. i zapowiedział, że nadal będzie „zdecydowanie przeciwdziałał nadmiernej aprecjacji franka”.
[srodtytul]Zmiana polityki byłaby nierozważna[/srodtytul]
Szwajcarska gospodarka w III kw. wróciła na ścieżkę wzrostu, ale prezes SNB Jean-Pierre Roth powiedział po posiedzeniu rady banku, że „wszelka zmiana polityki pieniężnej byłaby nierozważna” przy utrzymującym się ryzyku deflacji. Roth podkreślił, że kurs franka w stosunku do euro pozostaje stabilny, od kiedy SNB przystąpił do interwencyjnej sprzedaży swojej waluty, a politykę banku od marca określił jako „skuteczną”. Zbyt mocny frank szkodzi szwajcarskiej gospodarce, bo prawie połowa produktu krajowego brutto pochodzi tam z eksportu.
W III kwartale PKB Szwajcarii wzrósł o 0,3 proc., co zakończyło trwający rok spadek tego wskaźnika. Na przyszły rok SNB spodziewa się wzrostu gospodarczego na poziomie 0,5 do 1 proc., po spadku o 1,5 proc. w tym roku. Wcześniej spodziewano się zmniejszenia PKB nawet o 2 proc. Średnia inflacja w przyszłym roku ma wynieść 0,5 proc., a w 2011 – 0,9 proc. Prezes Roth podkreślił, że skutki kryzysu nadal są odczuwane i dlatego SNB podtrzymuje prorozwojową politykę.