Jego zdaniem jako pierwszy powinien zostać sprzedany właśnie pakiet akcji Sbierbanku. Obecnie jedynym jego właścicielem jest państwo.

– Budżet państwa ma deficyt. Duża kapitalizacja Sbierbanku pozwala na to, by państwo zmniejszyło w nim udziały na dosyć korzystnych warunkach – argumentował Gref. Dodał, że państwo mogłoby zostawić w swoich rękach kontrolny pakiet 50 proc. udziałów plus jeden walor pożyczkodawcy. Rząd ze sprzedaży akcji uzyskałby 40–50 mld USD.

Propozycję szefa Sbierbanku poparł, choć z zastrzeżeniami, minister finansów Aleksiej Kudrin. Przyznał, że system bankowy powinien być sprywatyzowany, ale proces ten należy przeprowadzić z zachowaniem dużej ostrożności. – Rynek wciąż nie podniósł się po kryzysie. Jest jeszcze zbyt wcześnie na realizację takich planów – powiedział Kudrin. Szef rosyjskiego resortu finansów dodał również, że jeśli dojdzie do prywatyzacji banków, jako pierwszy nie zostanie sprzedany pakiet akcji Sbierbanku, ale banku VTB (Wniesztorgbanku).

– Tak poważna prywatyzacja to sprawa na przyszłość. Obecnie kryzys nie sprzyja korzystnej sprzedaży państwowych aktywów. Samo przygotowanie przejrzystej i zakończonej sukcesem prywatyzacji wymagałoby roku ciężkiej pracy – twierdzi Andriej Nieczajew, prezes banku RFK, były rosyjski minister gospodarki.