W ubiegłym roku wydatki konsumpcyjne Amerykanów, stanowiące motor tamtejszej gospodarki, zmniejszyły się o 0,4 proc. Choć nominalnie liczba ta nie wydaje się wysoka, spadek był największy od 1938 r. Był to z jednej strony efekt rosnącej stopy bezrobocia, która uszczupliła dochody gospodarstw domowych (w 2009 r. zmniejszyły się o 1,4 proc., także najmocniej od 1938 r.), z drugiej zaś – rosnącej oszczędności Amerykanów.
Jak prognozuje w najnowszym raporcie Międzynarodowy Fundusz Walutowy, zmiany te będą trwałe. W efekcie gospodarkę amerykańską, a także światową, czeka okres niższego niż przed kryzysem tempa wzrostu gospodarczego.
[srodtytul]Powrót do lat 90. XX wieku[/srodtytul]
W ubiegłym roku Amerykanie zaoszczędzili 502,7 mld USD (ponad 1,4 bln zł). W ujęciu nominalnym to najwięcej w historii USA. Dla porównania w 2007 r. i 2008 r. suma oszczędności wynosiła odpowiednio 179 mld i 286 mld USD.
Dynamika wzrostu oszczędności nie wygasa wraz z poprawą perspektyw amerykańskiej gospodarki i wzrostem wskaźników zaufania konsumentów. W grudniu Amerykanie oszczędzili 534 mld USD w przeliczeniu na rok. Odpowiadało to 4,8 proc. ich dochodów rozporządzalnych. Średnia za cały 2009 r. to niespełna 4,6 proc. Wskaźnik ten po raz ostatni był wyższy w 1998 r., a bezpośrednio przed kryzysem, w latach 2001–2007, wynosił średnio 1,8 proc.