ASE, główny indeks giełdy w Atenach, zyskiwał wczoraj nawet 5,2 proc. Rentowność greckich obligacji dwuletnich spadła o 104 pb., do 6,02 proc. Koszt CDS-ów (swapów zabezpieczających przed bankructwem; im ich koszt niższy, tym mniejsze ryzyko plajty emitenta długu) dla greckich obligacji zmniejszył się w ciągu dnia o 63 pb. do 363,76 pb., najbardziej odkąd zaczęto zbierać dane na ten temat.
Lekko rosła rentowność obligacji amerykańskich, niemieckich, brytyjskich i japońskich. Euro umacniało się po południu wobec dolara oraz 15 innych głównych walut świata. Większość europejskich indeksów giełdowych zyskiwała, ale mniej niż 1 proc. Tak wyglądała reakcja inwestorów na opracowany przez rządy państw strefy euro pakiet pomocowy dla Grecji.
[srodtytul]Program zadziałał[/srodtytul]
Ministrowie finansów eurolandu uzgodnili w weekend, że Ateny dostaną linię kredytową na 30 mld euro. Trzyletnie pożyczki udzielane w jej ramach będą oprocentowane na około 5 proc. Odsetki mają być więc niższe od rynkowych, na co długo nie chciały się zgodzić Niemcy. Ponadto około jednej trzeciej pieniędzy przeznaczonych na wsparcie zapewni RFN (co wywoływało wcześniej niechęć niemieckich podatników). Pomocy Grecji udzieli również Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Udostępni on Atenom dodatkowo 15 mld euro.
– Ten pakiet to sygnał, że nikt nie powinien igrać z naszą wspólną walutą oraz wspólnym przeznaczeniem – stwierdził Jeorjos Papandreou, grecki premier.