JPMorgan znów zaskoczył dobrymi wynikami

Kierowany przez Jamie Dimona bank poprawił wyniki o ponad 50 proc., głównie dzięki działalności inwestycyjnej

Publikacja: 15.04.2010 07:49

Parkiet / journalist-side www

Parkiet / journalist-side www

Foto: Bloomberg

JPMorgan Chase jako pierwszy spośród czołówki amerykańskich banków przedstawił wczoraj wyniki za I kwartał 2010 r. Jak przystało na instytucję, która przetrwała kryzys bez żadnej kwartalnej straty, nie rozczarował. W ujęciu rok do roku zdołał powiększyć zysk netto o 57 proc., głównie dzięki działalności inwestycyjnej.

[srodtytul]Organizowanie ofert popłaca[/srodtytul]

Zysk netto JPMorgana w trzech pierwszych miesiącach roku sięgnął 3,3 mld USD (9,3 mld zł), w porównaniu z 2,1 mld USD rok wcześniej. W przeliczeniu na jedną akcję zysk wyniósł 0,74 USD, podczas gdy analitycy, średnio rzecz biorąc, spodziewali się, że będzie to 0,64 USD. Wyższe od najlepszych nawet oczekiwań ekspertów okazały się również przychody drugiego pod względem wielkości aktywów amerykańskiego banku. Sięgnęły one 27,7 mld USD, o 11 proc. więcej niż przed rokiem.

Tak jak w poprzednich kilku kwartałach, JPMorgan rekompensuje słabe wciąż wyniki działalności detalicznej zyskami z bankowości inwestycyjnej. Tej ostatniej w pierwszych trzech miesiącach roku zawdzięcza

74 proc. zysku netto. Stało się tak m.in. za sprawą przychodów z obrotu obligacjami i instrumentami rynku pieniężnego, które sięgnęły w tym okresie rekordowych 5,5 mld USD. Bank zdołał również w I kwartale utrzymać zajmowaną od dwóch lat pozycję lidera w dziedzinie organizowania i gwarantowania emisji akcji i obligacji w USA. JPMorgan jest pod tym względem także w ścisłej czołówce światowej.

[srodtytul]Stabilizacja w kredytach[/srodtytul]

W działalności detalicznej banku także widać jednak stopniową poprawę. Oddział zajmujący się m.in. kredytami hipotecznymi i konsumpcyjnymi odnotował w I kwartale 131 mln USD straty. Rok wcześniej zarobił 474 mln USD, lecz w IV kwartale 2009 r. był 399 mln USD pod kreską. JPMorgan zawiązał w I kwartale 3,7 mld USD rezerw na pokrycie potencjalnych strat z tytułu nietrafionych kredytów. Rok wcześniej musiał odpisać o niemal 150 mln USD więcej, a w IV kwartale o blisko 500 mln więcej.

– Choć gospodarkę wciąż czekają wyzwania, nastąpiła wyraźna i powszechna poprawa trendów – powiedział na konferencji prasowej Jamie Dimon, który od 2005 r. stoi na czele JPMorgana. – Wierzymy, że ta poprawa przybierze na sile, skutkując silnym ożywieniem gospodarczym – dodał.

[srodtytul]Punkt odniesienia dla branży[/srodtytul]

– JPMorgan bardzo wysoko ustawił poprzeczkę dla całej branży – ocenił Michael Holland, prezes firmy inwestycyjnej Holland & Co. – Każdy bank, który nie pokaże podobnych wyników, poniesie na rynku konsekwencje – zgodził się Matt McCormick, analityk bankowy w Bahl & Gaynor Investment Counsel. Wysyp raportów kwartalnych gigantów amerykańskiej bankowości nastąpi w przyszłym tygodniu. Wyniki przedstawią m.in. Bank of America, Citigroup, Morgan Stanley i Goldman Sachs.

Gospodarka światowa
Friedrich Merz został kanclerzem Niemiec
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Friedrich Merz nie został wybrany kanclerzem Niemiec
Gospodarka światowa
Rynek nie spodziewa się, by Fed wrócił do obniżek
Gospodarka światowa
Wojna celna może pogłębić chińską deflację
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Wyzwanie dla Grega Abela: poprowadzić Berkshire bez Buffetta
Gospodarka światowa
Upadek Klausa Schwaba. To on stworzył forum w Davos