To pierwszy, precedensowy pozew SEC szukającego winnych hipotecznego krachu. Amerykański nadzór zarzucił bankowi Goldman Sachs, że tworzył i sprzedawał produkty oparte na rynku pożyczek hipotecznych, doskonale wiedząc, że mogą przynieść straty inwestorom, lecz nie informując ich w pełni o związanym z inwestycją ryzyku.
Według pozwu bank jednocześnie zawierał na własny rachunek, jak też w imieniu niektórych wybranych klientów (m.in. funduszy hedgingowych), transakcje pozwalające uzyskać znaczne profity. „Zarzuty SEC są całkowicie pozbawione podstaw prawnych i niezgodne z prawdą, i będziemy z całą mocą się im przeciwstawiać i bronić firmy i jej reputacji” – zapowiedział Goldman Sachs w komunikacie.
Wspomniane instrumenty, nazywane Abacus 2007-AC1, od początku chroniły bank przed załamaniem rynku hipotecznego, a z czasem zaczęły przynosić znaczne zyski. Jednak klienci, w tym fundusze emerytalne, zagraniczne banki czy firmy ubezpieczeniowe, wydali na nie 10,9 mld dolarów i kilka miliardów na nich stracili.
Według SEC w powstawaniu instrumentów duży udział miał fundusz hedgingowy znanego finansisty Johna A. Paulsona. Paulson miał wskazywać, które obligacje oparte na kredytach hipotecznych uważa za najbardziej ryzykowne, a sam zajmował pozycje przeciwne, grając na ich zniżkę. Obligacje te były „przepakowywane” w instrumenty Abacus 2007. Bank wmawiał kupującym, że instrumenty dobiera niezależny doradca. Wśród oskarżonych jest jeden z wiceprezesów banku – Fabrice Tourre. W styczniu
2007 r., Tourre miał wysłać do przyjaciela (adresata nie zidentyfikowano) e-mail: „Cały budynek za chwilę runie”. Odnosił się w ten sposób do nowego instrumentu inwestycyjnego i wskazywał, że „zwycięstwo może odnieść tylko ten, kto stoi w środku tego złożonego, mocno zadłużonego, egzotycznego handlu, kto sam stworzył potwora, nie do końca rozumiejąc wszystkie implikacje”.