Tak znacząca poprawa nastrojów biznesmenów była wynikiem zwiększenia popytu na niemiecki eksport dzięki globalnemu ożywieniu gospodarki, a także lepszej pogodzie, która pozwoliła robotnikom wrócić na place budów.
Indeks monachijskiego instytutu Ifo, obliczany na podstawie ankiety w 7 tys. firm, wzrósł do 101,6 pkt z 98,2 w marcu. To najwyższy odczyt tego wskaźnika od maja 2008 r. Ekonomiści spodziewali się jego wzrostu do 98,7 pkt.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy w tym tygodniu podniósł prognozę globalnego wzrostu w tym roku do 4,2 proc. z 3,9 proc., uzasadniając to silniejszym, niż oczekiwano, ożywieniem. To pomaga Niemcom zwycięsko wychodzić z kryzysu wywołanego greckim zadłużeniem, który podważył zaufanie do całej strefy euro. Rośnie niemiecki eksport, produkcja rozwija się w rekordowym tempie, a nadejście wiosny ożywiło aktywność firm budowlanych i wydatki konsumpcyjne.
Wskaźnik aktywności niemieckiego przemysłu wzrósł w kwietniu do poziomu najwyższego od 1996 r., kiedy firma Markit zaczęła go obliczać. Zwiększył się także optymizm niemieckich inwestorów, gdyż spadające bezrobocie i słabnące euro poprawiło perspektywy rozwoju największej europejskiej gospodarki.