Europejski Bank Centralny utrzymał główną stopę procentową na poziomie 1 proc. Nie zmieniał jej od maja 2009 r. i ekonomiści prognozują, że nie zrobi tego do końca 2011 r. Z kolei Bank Anglii pozostawił koszt pieniądza na poziomie 0,5 proc. Nie zwiększył też kwoty, jaką przeznaczył na skup obligacji skarbowych (200 mld funtów). Część ekonomistów przewiduje jednak, że jeszcze przed końcem roku się na to zdecyduje w związku ze słabnięciem brytyjskiej gospodarki.
Skuteczność takich działań podważył wczoraj główny ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego Olivier Blanchard. – Uważam, że będziemy świadkami dalszego ilościowego luzowania polityki pieniężnej w USA i Europie, jednak nie powinniśmy się oszukiwać. Wyczerpaliśmy już większość monetarnej amunicji, jaką mieliśmy – powiedział.
[ramka][b]50 mld GBP[/b] - Tyle, zdaniem Brytyjskiej Izby Handlu, powinien dołożyć Bank Anglii do programu skupu obligacji za dodrukowane pieniądze.[/ramka]