Renault w prywatnej transakcji sprzedał 302,9 mln akcji klasy B po 93 korony za sztukę. Nie ujawniono, kto kupił te papiery, a drugi pod względem wielkości producent samochodów we Francji pozostał największym udziałowcem Volvo. Zostawił sobie 136,6 mln akcji klasy A, co stanowi 6,8 proc. kapitału spółki i daje 17,5 proc. praw głosu, a także oba miejsca w radzie nadzorczej.

Na koniec drugiego kwartału Renault miał 4,66 mld euro długu, a prezes spółki Carlos Ghosn obiecał akcjonariuszom obniżenie zadłużenia do 3 mld euro lub nawet bardziej.

Zdaniem analityków Renault wybrał dobry moment do spieniężenia akcji Volvo, bo ich kurs wzrósł w ciągu roku o 57 proc. Papiery Renault zyskały w tym okresie jedynie 15 proc.

Inwestorzy dobrze ocenili transakcję i wczoraj na paryskiej giełdzie cena akcji Renault poszła w górę o 9,5 proc., najbardziej od 3 sierpnia 2009 r. Papiery Volvo staniały w Sztokholmie o 4,1 proc. Renault wszedł w posiadanie akcji Volvo w 2001 r. w wyniku transakcji, w której sprzedał szwedzkiej spółce swoją fabrykę ciężarówek.

Akcji sprzedawanych przez Renault nie kupił drugi pod względem wielkości udziałowiec szwedzkiej spółki Industrivaerden – firma inwestycyjna ze Sztokholmu. Nie interesują jej akcje klasy B dające tylko jedną dziesiątą prawa głosu w porównaniu z papierami klasy A. Z tego samego powodu akcji nie kupił Violet Partners, trzeci udziałowiec Volvo.