Ruszył sezon publikacji wyników banków

Zyski JPMorgan Chase, który jako pierwszy bank przedstawił wyniki za III kwartał, przebiły prognozy analityków. Ale jego sprawozdanie finansowe obfitowało w niepokojące dane

W najbliższych dniach nastąpi wysyp sprawozdań finansowych czołowych banków za III kwartał. Sezon ich publikacji zainaugurował wczoraj amerykański JPMorgan Chase. W minionych trzech miesiącach zdołał wypracować 4,4 mld USD zysku netto (1,01 USD na akcję). To o 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku i o 15 proc. powyżej oczekiwań analityków.

– Inwestorzy niepokoili się wynikami instytucji finansowych, ale raport JPMorgana sugeruje, że obawy były nadmierne. Być może spowodowana tym ulga doprowadzi do zwyżek na rynku akcji – ocenił Koen De Leus, ekonomista z KBC Securities.

[srodtytul]Jakość kredytów coraz lepsza[/srodtytul]

Poprawa wyników drugiego największego w USA kredytodawcy to głównie efekt znacznego spadku odpisów na pokrycie strat z tytułu nietrafionych pożyczek. W III kwartale JPMorgan zawiązał na ten cel rezerwy w wysokości 3,2 mld USD w porównaniu z 9,8 mld USD rok wcześniej. Aż o 3,3 mld USD odchudził rezerwy na pokrycie strat na kartach kredytowych.

Zajmujący się takimi pożyczkami oddział zarobił w efekcie 740 mln USD netto – tyle, ile rok wcześniej stracił. Z kolei departament bankowości detalicznej wypracował 907 mln zysku netto w porównaniu z zaledwie 7 mln przed rokiem.

– JPMorgan bardzo wysoko ustawił poprzeczkę. Innym bankom trudno będzie ją przeskoczyć – powiedział Michael Holland, zarządzający inwestycjami Holland & Co.

[srodtytul]Za wcześnie na optymizm[/srodtytul]

Część analityków wskazuje jednak, że wyniki JPMorgana nie są jednoznacznie pozytywne, co tłumaczy, dlaczego jego akcje rano taniały. – Rezerwy na pokrycie strat kredytowych znów będą musiały wzrosnąć, jeśli koniunktura w gospodarce się pogorszy – zauważył Philippe Gijsels z banku BNP Paribas. Ostrzegał wczoraj przed tym sam prezes JPMorgana Jamie Dimon.

– Przychody są wciąż niższe od oczekiwanych. To nieco rozczarowuje – dodał Charles Peabody, analityk Portales Partners. Choć bankowi udało się zwiększyć zysk, jego przychody spadły o 11 proc., do 23,8 mld USD. Kilka dni temu znany ekspert bankowy Richard Bove ostrzegał, że z problemem tym zmaga się obecnie większość instytucji finansowych. Jak sugerował, w celu podbicia zysków będą one cięły koszty.

Jednym z czynników, które ujemnie oddziałują na obroty banków, jest luźna polityka pieniężna Rezerwy Federalnej. O ile do niedawna pomagała ona bankom wyjść na prostą, pozwalając im tanio pozyskiwać kapitał i lokować go na rynkach finansowych, teraz – jak wskazują analitycy – prowadzi do obniżenia ich marży odsetkowej.

Niepokojący jest także spadek zysków JPMorgana z bankowości inwestycyjnej. Przyniosła ona w III kwartale 1,2 mld USD, o 33 proc. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Jej udział w całkowitych zyskach kredytodawcy spadł tym samym z 54 do 29 proc. O ile jednak bankowi kierowanemu przez Jamiego Dimona udało się to zrekompensować dzięki bankowości detalicznej, banki takie jak Goldman Sachs czy Morgan Stanley nie mogą na to liczyć.