Wydaje się, że są powody do dalszego działania – powiedział w piątek na konferencji w Bostonie Ben Bernanke. Niecierpliwie wyczekiwane na rynkach wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej potwierdziło opinię ekonomistów, że amerykański bank centralny jest bliski rozpoczęcia kolejnej fazy stymulowania gospodarki.
[srodtytul]Sprzedaż detaliczna rośnie[/srodtytul]
– Ryzyko deflacji jest większe, niż byśmy chcieli – zauważył szef Fed. Podkreślił, że wobec utrzymującej się na wysokim poziomie stopy bezrobocia nie należy się spodziewać wzrostu inflacji. Potwierdzeniem jego słów były opublikowane w piątek dane Departamentu Pracy. Indeks cen konsumpcyjnych wzrósł we wrześniu o 1,1 proc., w porównaniu z tym okresem poprzedniego roku. Nieoficjalny cel inflacyjny Fed wynosi 2 proc. Inflacja bazowa, nieobejmująca zmiennych cen energii i żywności, wyniosła 0,8 proc. Tak niska nie była już od lat 60. Presji inflacyjnej nie zdołał dotąd zwiększyć wzrost sprzedaży detalicznej.
We wrześniu, jak podał w piątek Departament Handlu, ten kluczowy dla amerykańskiej gospodarki wskaźnik zwyżkował o 0,6 proc., podczas gdy ekonomiści prognozowali średnio, że wzrośnie o 0,4 proc. Wydźwięk tych danych był tym lepszy, że Departament Handlu skorygował w górę sierpniowy odczyt – sprzedaż detaliczna zwiększyła się wówczas o 0,7 proc., a nie o 0,4 proc., jak początkowo oceniano.
[srodtytul]Pierwsza runda QE skuteczna[/srodtytul]