Jednym z powodów pogorszenia wyników banku była kiepska sytuacja na rynkach finansowych. Przychody działu zajmującego się bankowością inwestycyjną spadły w zeszłym kwartale o 41 proc., do 2,54 mld franków, analitycy spodziewali się 3 mld franków.

Podobnie rozczarowujące okazały się również wyniki osiągnięte przez takie same działy banków zza Oceanu. Goldman Sachs, Citigroup, JPMorgan Chase, Morgan Stanley i Bank of America doświadczyły średnio spadku przychodów w tej kategorii o 24 proc.

– Trzeci kwartał charakteryzował się trudnymi warunkami, a szczególnie małymi obrotami na rynkach i ograniczoną aktywnością naszych klientów – usprawiedliwiał się Brady Dougan, prezes Credit Suisse.

– Lipiec był nienormalnie kiepskim miesiącem. Sierpień był również słaby, ale tylko nieco gorszy, niż normalnie można by się spodziewać. Wrzesień pokazał pewną poprawę – wyjaśniał David Mathers, dyrektor finansowy banku.

Analitycy okazali mało zrozumienia dla ich tłumaczeń. – Wyniki Credit Suisse nie wyglądają bardzo dobrze. Wszystkie duże amerykańskie banki, z wyjątkiem Morgana Stanleya radziły sobie lepiej – wskazuje Teresa Nielsen, analityk z Vontobel Holding.