Kodak chce ochrony

Firma Eastman Kodak - pionier w produkcji sprzętu fotograficznego i filmowego, złożyła do sądu w Nowym Jorku wniosek o ochronę przed wierzycielami

Publikacja: 19.01.2012 10:06

Kodak chce ochrony

Foto: Bloomberg

Rozpoczęcie procedury bankructwa ma pomóc w restrukturyzacji firmy o 131-letniej tradycji. Spółka poinformowała, że zabezpieczyła linię kredytową w Citibanku na 950 mln dolarów, która ma pomóc jej przejść przez proces uzdrawiania.

Firma spodziewa się zakończenia restrukturyzacji w 2013 roku.

W ostatnim czasie firma ukierunkowała się na produkcji drukarek, odchodząc nieco od aparatów. Ruch ten miał poprawić zyski.

Kodak przegrał walkę z  konkurencją, która szybciej rozpoznawała rynek i wprowadzała nowe innowacyjne, cyfrowe rozwiązania w segmencie aparatów.

Władze spółki mają nadzieję, że złożenie wniosku do dobry krok, aby powalczyć o przyszłość Kodaka.

Decyzja zapadła po tym jak Kodakowi nie udało się  w zeszłym roku sprzedać swoich patentów dotyczących cyfrowego przetwarzania obrazu. Już wtedy firma ostrzegała, że skończy się jej gotówka jeśli nie uda się znaleźć kupca.

- Teraz musimy dokończyć proces restrukturyzacji. Skoncentrujemy się na strukturze kosztów firmy i i zaczniemy skuteczniej monetyzować nasz biznes - mówi Antonio M. Perez, prezes Kodaka.

Firma zatrudnia w tej chwili 19 tys. pracowników, ale wiele z tych etatów może być teraz zagrożonych. Dla porównania w latach osiemdziesiątych Kodak zatrudniał 145 tys. ludzi.

Od 2003 r. Kodak zamknął 12 zakładów produkcyjnych.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?