Silny jen i powódź pokonały Hondę

Mocny jen i zakłócenia w dostawach z powodu powodzi w Tajlandii to główne przyczyny, z powodu których japoński producent samochodów obniżył prognozę zysku za rok fiskalny kończący się w marcu 2012 r. aż o 60 proc.

Publikacja: 31.01.2012 11:15

Silny jen i powódź pokonały Hondę

Foto: Bloomberg

Honda Motor poinformowała, że zysk za czwarty kwartał ubiegłego roku spadł o 41 proc. do 47,6 mld jenów (625 mln dolarów)  w porównaniu do 81,12 mld jenów w tym samym okresie 2010 r.

Spółka ogłosiła w komunikacie, że zysk netto za obecny rok fiskalny kończący się w marcu tego roku spadnie o 60 proc. do 215 mld jenów, zysk operacyjny natomiast wyniesie 200 mld jenów (spadek o 65 proc.), a przychody ze sprzedaży będą niższe o 12 proc. i wyniosą 7,85 biliona jenów.

Ubiegły rok był bardzo trudny dla japońskich producentów samochodów. Honda zaczęła właśnie odzyskiwać siły po trzęsieniu ziemi  i tsunami, które zniszczyło północ kraju i doprowadziło do ogromnych zniszczeń i zamknięcia fabryk części samochodowych, kiedy jesienią powódź w Tajlandii, choć nie zatopiła fabryk, to zmusiła do zawieszenia produkcji. Nie pomógł też silny jen, który zyskał 15 proc. do dolara w ciągu ostatnich trzech lat.

Producenci aut w Kraju Kwitnącej Wiśni czują oddech konkurencji ze strony europejskich i koreańskich rywali. Zysk koreańskiego Hyundai Motor Co. w 2011 r. w czwartym kwartale 2011 r. wzrósł o 38 proc.

Japońscy producenci samochodów pokładają nadzieje w rządzie japońskim. Oczekują, że w tym roku wprowadzone zostaną działania mające pobudzić sprzedaż nowych aut na rynku lokalnym.

Sprzedaż w czwartym kwartale ubiegłego roku spadła o 8 proc.  rdr do 1,943 mld jenów; zysk operacyjny spadł o 65 proc. rdr do 44,3 mld jenów.

Honda także w powietrzu

Honda Motor chce skorzystać z popytu na nieduże biznesowe samoloty.Pierwsza maszyna - produkt Honda Aviation ma być dostępny na rynku w 2013 roku.

Firma jest o krok od zdobycia certyfikatu na HondaJet. Ten projekt jak na razie kosztował 4,5 mln dolarów, ale  Japończycy zapewniają, że są w stanie wyprodukować przynajmniej 80 takich maszyn już w przyszłym roku. Nie są to plany na wyrost, ponieważ tylko w ciągu trzech dni od ogłoszenia gotowości do produkcji Honda otrzymała 100 zamówień na ten samolot. HondaJet jest w stanie zabrać 7 pasażerów, a  największą  zaletą tego samolotu są    wydajne i ciche silniki, z których znany jest koncern.

Projekt budowy samolotów jest starszy, ale Japończycy badali intensywnie rynek od trzech lat przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i Europie. Michimasa Fujino, przedstawiciel Honda Aircraft  na Amerykę Połnocną nie ukrywał we wtorek,że jest pełen optymizmu, bo lista klientów rośnie szybko. To on  stał za  rozwinięciem   projektu , aby Honda weszła na rynek samolotów jeszcze w 1986 roku. Pomysłodawcą jest założyciel koncernu, Soichiro Honda.

Fujino uważa, że produkty Hondy będą znacznie bardziej konkurencyjne, wręcz uważa,że będzie to rewolucja podobna do tej, jaka dokonała się w amerykańskiej motoryzacji po pojawieniu się modelu Honda Civic. —Konkurencja dotychczas jeszcze wykorzystuje technologie z lat 60 i jest w stanie sprzedać tylko 90 takich maszyn rocznie - powiedział. Miał na myśli   Cessny i Embarery, które dominują  na rynku małych maszyn biznesowych. A rzeczywiście Civic dotychczas jest uważany za najbardziej niezawodne auto na rynku amerykańskim, dodatkowo jeszcze ceniony jest za wytrzymałość i  niskie koszy eksploatacji.Od roku 1973, kiedy pokazała się na rynku USA stanowi niedościgniony cel dla producentów amerykańskich.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?