Reklama

Francja. W socjalistycznym rządzie roi się od milionerów

We francuskim socjalistycznym rządzie, który prowadzi politykę uderzającą w najbogatszych, jest aż ośmiu milionerów. 38 członków tego gabinetu (ministrów oraz wiceministrów) opublikowało swoje deklaracje majątkowe.

Aktualizacja: 17.04.2013 07:22 Publikacja: 17.04.2013 06:00

Jean-Marc Ayrault, francuski premier

Jean-Marc Ayrault, francuski premier

Foto: Archiwum

Dotychczas nie mieli oni obowiązku ujawniania wielkości swoich majątków, ale zrobili to po tym, gdy wyszło na jaw, że były minister ds. budżetu Jerome Cahuzac od 20 lat posiadał tajne konto w Szwajcarii.

Najbogatszym ministrem we francuskim rządzie jest Laurent Fabius, szef resortu spraw zagranicznych. Jego aktywa netto (po odliczeniu kredytów)?są warte 6,07 mln euro, a składa się na nie m.in. kolekcja dzieł sztuki. Michele Delaunay, wiceminister odpowiedzialna za sprawy osób starszych, ma majątek wart netto 5,4 mln. Większość z tego odziedziczyła. Minister pracy Michel Sapin ma aktywa netto sięgające 2 mln euro, a minister zdrowia Marisol Touraine dysponuje majątkiem wartym 1,7 mln euro. Premier Jean-Marc Ayrault, szczycący się tym, że spędza skromne urlopy pod namiotem, posiada aktywa warte netto 1,5 mln euro.

Do grona milionerów o mały włos nie załapał się kontrowersyjny minister przemysłu Arnaud Montebourg, przekonany lewicowiec ostro krytykujący zagraniczne koncerny. Jego majątek sięga 920 tys. euro netto. Biedniejszy od niego jest minister finansów Pierre Moscovici, którego majątek wynosi 268 tys. euro. Najbiedniejszym członkiem gabinetu jest jednak Najat Vallaud-Belkacem, minister ds. praw kobiet, z aktywami wynoszącymi jedynie 107 tys. euro. Prezydent Francois Hollande nie ujawnił wraz z ministrami swojej aktualnej deklaracji majątkowej, ale gdy w zeszłym roku obejmował rządy, przyznawał się do majątku o wartości 1,17 mln euro.

Taka liczna reprezentacja milionerów w administracji, która próbowała nałożyć 75 proc. podatek na najbogatszych, może zdaniem części ekspertów poważnie uderzyć w wizerunek rządu. Publikacja deklaracji majątkowych zaniepokoiła zresztą niektórych prominentów partii rządzącej. – Problemy pana Cehuzaca nie powinny prowadzić do kolektywnej winy. Jestem zaniepokojony tym, że może to napędzać populizm – twierdzi Claude Bartolone, socjalistyczny przewodniczący niższej izby parlamentu.

– To duże majątki. To będzie trudne do zrozumienia dla wielu Francuzów przeżywających trudne czasy – przyznaje minister Delaunay.

Reklama
Reklama

Francuskie prawo dotyczące przejrzystości majątków polityków należy do najmniej restrykcyjnych w Europie. Projekt ustawy nakładającej obowiązek składania deklaracji majątkowych przez deputowanych, samorządowców oraz szefów państwowych urzędów ma dopiero wpłynąć w tym miesiącu do parlamentu, ale już wywołuje protesty. – Jedyną konsekwencją takiego podglądactwa będzie to, że biznesmeni, artyści i specjaliści nie będą się angażować w życie publiczne – skarży się Jean-Francois Cope, deputowany prawicowej UMP.

Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama