„Wzrost w czasach oszczędności fiskalnych" – ta praca harvardzkich ekonomistów Kennetha Rogoffa i Carmen Reinhart była przez wiele lat uznawana za naukowe uzasadnienie dla wprowadzania przez rządy ostrych oszczędności budżetowych. Była ona cytowana przez Olliego Rehna, unijnego komisarza ds. gospodarczych i walutowych, podczas debat na temat kryzysu w strefie euro. Brytyjski kanclerz skarbu George Osborne sięgał do niej, uzasadniając?mocne cięcia wydatków. Thomas Herndon, Michael Ash i Robert Pollin – ekonomiści z Uniwersytetu Massachusetts – zweryfikowali jednak pracę Rogoffa i Reinhart i znaleźli w niej wiele rażących błędów.
Zafałszowana praca
Reinhart i Rogoff, były główny ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego, starali się udowodnić, że wysoki dług publiczny jest poważnym ciężarem dla wzrostu gospodarczego. Zebrali statystyki gospodarcze dotyczące niemal wszystkich państw świata z okresu po drugiej wojnie światowej i wyliczyli, że w państwach mających dług publiczny wyższy niż 90 proc. PKB średnia roczna zmiana PKB wynosi minus 0,1 proc. Herndon, Ash i Pollin przyjrzeli się tym danym, zweryfikowali je i dokonali własnych wyliczeń. Wyszło im, że średni wzrost gospodarczy w państwach mających dług publiczny powyżej 90 proc. PKB wynosił w tym okresie 2,2 proc. Teza o tym, że wysoki dług publiczny zawsze stanowi ciężar dla wzrostu gospodarczego, nie znalazła potwierdzenia.
„Nieścisłości w wyliczeniach, selektywne omijanie dostępnych danych i niekonwencjonalne ważenie podsumowujących statystyk doprowadziło do poważnych błędów" – czytamy w opracowaniu ekonomistów z Uniwersytetu Massachusetts.
Błąd w Excelu
Skonfrontowani z faktami Reinhart i Rogoff przyznali się do popełnienia błędów w swoich wyliczeniach. Wyznali, że w wyniku „prostej pomyłki" podczas wklejania danych w programie Excel nie uwzględnili w obliczeniach statystyk z państw na pięć pierwszych liter alfabetu (a więc m.in. takich potęg gospodarczych jak Chiny i Francja). To miało doprowadzić do błędnych wyników, jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego w zadłużonych państwach. Nie wyjaśnili, jak to się stało, że oboje popełnili taką samą pomyłkę i czemu ją odkryli dopiero teraz. Herndon, Ash i Pollin zweryfikowali ich wymówkę i odkryli, że taki błąd mógłby zafałszować wynik badań nad wzrostem gospodarczym w zadłużonych krajach jedynie o 0,3 pkt proc.
– Wiele luk w przedstawionych przez nas danych można wytłumaczyć tym, że wciąż istnieje wiele luk w dostępnych?historycznych statystykach gospodarczych wielu państw – broni się Rogoff.