Reklama

Nieco lepsze dane nie zwiastują końca recesji

Produkcja przemysłowa wzrosła w marcu najbardziej od lipca 2011 r. Ale spadki mogą szybko wrócić.

Publikacja: 15.05.2013 06:00

Nieco lepsze dane nie zwiastują końca recesji

Foto: GG Parkiet

Ożywienie w gospodarce eurolandu wciąż jest odległe – ostrzegają ekonomiści, choć wtorkowe dane sugerowały poprawę koniunktury.

Jak podał Eurostat, produkcja przemysłowa w 17 krajach eurolandu wzrosła w marcu o 1 proc. w porównaniu z lutym (w całej UE o 0,9 proc.). To największy skok tego wskaźnika od lipca 2011 r. Ekonomiści szacowali, że produkcja przemysłowa wzrosła o 0,4 proc., tak jak w lutym. Wczoraj jednak Eurostat skorygował lutowy odczyt do 0,3 proc. W ujęciu rok do roku produkcja przemysłowa w eurolandzie spadła w marcu o 1,7 proc., najmniej od sierpnia 2012 r., po zniżce o 3,2 proc. w lutym.

PKB w dół po raz szósty

Marcowe odbicie tego wskaźnika to głównie efekt dobrej koniunktury w Niemczech. Produkcja przemysłowa  zwiększyła się tam o 1,7 proc. miesiąc do miesiąca, po zwyżce o 0,9 proc. w lutym. We Francji i Włoszech produkcja w marcu spadła odpowiednio o 0,9 i 0,8 proc.

– W całym I kwartale produkcja przemysłowa w strefie euro zwiększyła się o 0,2 proc., po spadku o 2,1 proc. w IV kwartale. To implikuje, że dodała około 0,5 pkt proc. do zmiany PKB w minionym kwartale. Mimo to, gospodarka eurolandu w tym okresie zapewne nadal się kurczyła – ocenił Ben May, ekonomista z Capital Economics.

Według niego PKB strefy euro w I kwartale spadł o 0,2 proc., po zniżce o 0,6 proc. w IV kwartale. Średnio ekonomiści oczekują odczytu na poziomie -0,1 proc., co oznaczałoby szósty z rzędu kwartalny spadek PKB eurolandu. Faktyczne dane opublikuje dzisiaj Eurostat.

Reklama
Reklama

– Naszym zdaniem ożywienie w przemyśle wkrótce wygaśnie. Wskaźniki PMI sugerowały osłabienie przemysłu w kwietniu. A silne euro oraz oznaki, że popyt na świecie słabnie, źle rokują na dalszą przyszłość – dodał May.

Daleko do końca kryzysu

Do optymizmu mógł skłaniać wczorajszy odczyt indeksu ZEW, mierzącego oczekiwania inwestorów i analityków co do koniunktury w Niemczech. Wskaźnik ten wzrósł w  maju do 36,4 pkt z 36,3 pkt. To oznacza, że większość ekspertów spodziewa się poprawy sytuacji w horyzoncie sześciu miesięcy. Ale ekonomiści spodziewali się, że indeks ZEW wzrośnie do 40 pkt.

– Jest dość oczywiste, że Niemcy odnalazły ścieżkę do wzrostu. Problem w tym, że to bodajże jedyna duża europejska gospodarka, która się rozwija. Dlatego kryzys w strefie euro jest daleki od zakończenia – powiedział Guillaume Menuet, ekonomista z Citigroup.

[email protected]

Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama