Fed wprawił rynki w dobry przedświąteczny nastrój

Ben Bernanke zdołał pod koniec swojej kadencji zapewnić pozytywną niespodziankę inwestorom. Co prawda QE będzie ograniczane, ale stopy pozostaną niskie o wiele dłużej.

Publikacja: 20.12.2013 05:00

Ben Bernanke, prezes Fedu

Ben Bernanke, prezes Fedu

Foto: Archiwum

Amerykańskie giełdy zareagowały na decyzję Komitetu Otwartego Rynku  (FOMC) Fedu wzrostami, a reakcja ta „rozlała się" następnie po świecie. Wiele europejskich indeksów giełdowych zyskiwało w czwartek  ponad 1 proc. Nowojorski S&P 500 zamknął się w środę 1,86  proc. na plusie, ale w czwartek na początku sesji lekko spadał. W ciągu czwartkowej sesji dolar umacniał się wobec euro i złotego, złoto  umiarkowanie traciło (po południu płacono 1206 USD za uncję kruszcu), ale wiele innych surowców lekko drożało.

Dosyć dobre nastroje na rynkach to zasługa „gołębiego" komunikatu FOMC. Fed zdecydował, że w styczniu ograniczy skup obligacji w ramach programu QE3 z 85 mld USD do 75 mld USD miesięcznie. Kolejne cięcia są bardzo prawdopodobne na następnych posiedzeniach FOMC. Są one reakcją na wyraźną poprawę kondycji amerykańskiej gospodarki. Rezerwa Federalna zapewnia  jednak,  że „prawdopodobnie będzie właściwe", by utrzymać stopy na poziomie bliskim zera „znacznie dłużej niż do momentu", gdy stopa bezrobocia spadnie do 6,5 proc. Poprzednio sygnały wskazywały, że stopy pozostaną bez zmian przynajmniej do czasu osiągnięcia tego poziomu. To oznacza, że proces ograniczania QE3 będzie długotrwały, a rynków nie czeka nagłe zmniejszenie fali płynności.

Szansa na rajd

– Decydując się teraz na ograniczanie QE3, szef Fedu Ben Bernanke  zdjął z rynku część krótkoterminowego ryzyka. Jedną ręką odjął część stymulacji, drugą jednak nieco jej dodał, zapewniając, że krótkoterminowe stopy procentowe nie pójdą w górę w długim okresie –  twierdzi Philippe Gijsels, szef działu analiz w BNP Paribas Fortis Global Markets.

– Gołębie prognozy Fedu dotyczące stóp procentowych  zdołały uspokoić rynki (na co liczył Fed), ograniczanie QE nie równa się bowiem prawdziwemu zacieśnianiu polityki pieniężnej.  Położono w nim nacisk na to, że inflacja pozostająca poniżej celu jest źródłem niepokoju, a przyszłe decyzje będą uzależnione od danych gospodarczych, więc ograniczanie QE może zostać wstrzymane w zależności od sytuacji – wskazuje Mike van Dulken, analityk z firmy Accendo Markets.

Analitycy wskazują, że decyzja Fedu zapewni paliwo do zwyżek na giełdach przed końcem roku. – Powinna ona zmniejszyć zmienność, jaką widzieliśmy w czwartym kwartale   2013 r., i przygotować nas na oczekiwany rajd św. Mikołaja, który zakończy ten rok i pozwoli wejść rynkom z hukiem w 2014 r. Kondycja amerykańskiej gospodarki się poprawia, strefa euro jest w lepszym stanie niż była trzy lata temu, polityka gospodarcza japońskich władz zaczyna przynosić efekty, Chiny wdrażają swój plan długoterminowego wzrostu, brytyjska gospodarka  ma się lepiej, niż oczekiwali decydenci, więc jest się z czego cieszyć – przypomina Ishaq Siddiqi, analityk z londyńskiej firmy  ETC Capital.

Chwila oddechu

O ile zapowiedzi ograniczania QE doprowadziły w 2013 r. do ostrej przeceny na rynkach wschodzących, o tyle obecne nastawienie Fedu częściowo oddala takie niebezpieczeństwo.  „Prawdopodobieństwo poważnej korekty na rynkach wschodzących jest dużo mniejsze. Możemy mieć do czynienia ze zwiększoną zmiennością na tych rynkach, ale nie wyprzedażą zbliżoną do tej z lata" – piszą   analitycy Societé Generale.

– Uważamy, że rozpoczęcie ograniczania QE nie powinno prowadzić do powtórki wyprzedaży z maja-sierpnia. Wówczas inwestorzy lokujący pieniądze na rynkach wschodzących zostali zaskoczeni nagłą zmianą kierunku polityki Fedu, byli do niej nieprzygotowani, zajmowali pozycje na zbyt długi okres i mieli niewystarczający hedging na rynku walutowym. Przy czystszych pozycjach technicznych,   aktywach tańszych o 5–10 proc.  niż wówczas i dyskusjach o ograniczaniu QE będących częścią codziennych rozmów, jest miejsce na zwiększanie apetytu na ryzyko – wskazuje Pablo Goldberg, analityk z HSBC.

To, że tempo ograniczania QE będzie niewielkie, daje wielu gospodarkom wschodzącym nieco oddechu. Będą one miały      więcej czasu na zmniejszenie  swoich deficytów na rachunkach obrotów bieżących oraz innych czynników nierównowagi. To sprawi, że inwestorzy mogą czasowo odzyskać zainteresowanie aktywami z tych państw.

– Akcje z rynków wschodzących mogą zacząć  przyciągać większą uwagę, gdyż stają się tańsze w porównaniu z akcjami z indeksu S&P 500. Brazylia, Meksyk, Peru, Indonezja i Filipiny są rynkami z większą korelacją z rynkiem amerykańskim – uważa Goldberg.

[email protected]

Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi