Ale ekonomiści prognozowali, że spadnie o 0,1 proc. Taka była średnia ich przewidywań. Najwięksi optymiści spodziewali się wzrostu o 0,5 proc., zaś skrajni pesymiści obstawiali spadek o 0,7 proc. Gdyby wykluczyć ze statystyk zaskakująco dobrą sprzedaż samochodów, wyniki handlu detalicznego w minionym miesiącu zmieniłyby się w jeszcze mniejszym stopniu. Pod tym względem byloby najgorzej od lipca ubiegłego roku. Spośród 13 kategorii w sześciu przypadkach nastąpił spadek sprzedaży. 1,3 proc. zmalała sprzedaż na stacjach benzynowych, zaś o 0,8 w salonach meblowych.
Niektóre firmy, chcące pozbyć się zapasów, a klientów znajdujących się w trudnej sytuacji zachęcić do zakupów,?obniżały ceny. Specjaliści przewidują, że z powodu rosnącego?bezrobocia trudno będzie zwiększać sprzedaż. Julia Cornado, główna ekonomistka?francuskiego banku BNP Paribas zajmująca się Ameryką Północną, zwraca uwagę na spadek siły nabywczej konsumentów. – Wprawdzie jeszcze oni nie panikują, ale też?i nie?są optymistami – mówi.