Analitycy przypisują ten trend zmienności kursów i niepewności, jaka towarzyszyła inwestorom przez minionych 12 miesięcy. Z najnowszego raportu firmy Renaissance Capital wynika, że liczba spółek, które weszły w ubiegłym roku na rynek w USA była o 40 proc. niższa niż w 2014 r. Podczas IPO (initial public offering) pozyskano w sumie 30 miliardów dolarów kapitału. Rok wcześniej było to aż 85,3 mld dol., co było zasługą przede wszystkim giełdowego debiutu Alibaby, który pozyskał aż 22,03 mld dol.

O słabszym trendzie na ubiegłorocznym rynku IPO przesądziło przede wszystkim siepniowe załamanie na giełdach. "Przez pierwsze 8 miesięcy roku trend na rynku IPO wskazywał na przekroczenie granicy 200 debiutów i solidne zwroty. Sytuacja się zmieniła w sierpniu i we wrześniu, kiedy z giełdy wyparowały roczne zwyżki indeksów, a wyceny debiutujących akcji poszły ostro w dół. Aktywność na rynku IPO spadła wówczas niemal do zera" – czytamy w raporcie.

Trend ten dotyczył nie tylko Stanów Zjednoczonych. Według Renaissance Capital na globalnym rynku IPO debiutujące spółki pozyskały w ubr. kapitał wartości 156,2 miliarda dolarów, o 35 procent mniej niż rok wcześniej. Mimo osłabienia trendu dość solidnie przedstawiały się rynki azjatyckie, a październikowa oferta Japan Post wygenerowała w trzech oddzielnych transakcjach ponad 12 miliardów dolarów. W USA najpoważniejszym debiutem było wejście na rynek First Data – 2,56 miliarda dolarów kapitału.

W USA najwięcej ofert pierwotnych zanotowano w sektorach ochrony zdrowia i w energetyce. Analitycy Renaissance Capital zwrócili uwagę, że w sektorze technologii zadebiutowały zaledwie 23 spółki (4,2 mld dol.), podczas gdy rok wcześniej aż 55 firm high-tech pozyskało na rynku 32,3 miliarda dolarów kapitału.