Hamish Douglas, którego Magellan Global Fund rozłożył na łopatki 99 proc. konkurentów, zanim w maju 2015 roku nad rynkiem akcji pojawiły się chmury zmienił strategię inwestycyjną. Jego fundusz , mocniej zaangażował się w gotówkę a do kwietnia minionego roku zwiększył jej udział w portfelu do 14 proc. Douglas spodziewał się, ze wkrótce na rynkach akcji zrobi się niebezpiecznie. Właściwie już w połowie 2014 roku przeczuwał . że coś się święci.
Obecnie Hamish Douglas znany z trafnego doboru akcji ma w portfelu prawie 16 proc. gotówki, co jest największym jej udziałem od 2009 roku. W tej chwili nie planuje żadnych zakupów papierów udziałowych.
- Obecnie zadowala nas utrzymywanie pozycji gotówkowej - twierdzi Douglas podkreślając, że zwiększyli ją na długo zanim zaczął się zamęt.
Zjazd na globalnym rynku akcji wystartował w maju 2015 roku i pogłębił się trzy miesiące później, kiedy Chiny zaszokowały świat niespodziewanie dewaluując swojego juana. Jeszcze gorzej zaczęło się dziać na przełomie roku, kiedy to nurkująca ropa naftowa, obawy o spowolnienie wzrostu gospodarczego w największej gospodarce Azji i wyprzedaż akcji banków zepchnęły MSCI All-Country World Index w strefę kontrolowaną przez niedźwiedzie, co zdarzyło się po raz pierwszy od pięciu lat.
Douglas wciąż jest ostrożny, ale z innych powodów. Magellan Global Equity Fund z aktywami o wartości 5,4 miliarda dolarów jest największym funduszem z grupy tych, którymi bezpośrednio zarządza . W sumie klienci ulokowali w nich ponad 9 miliardów dolarów. Aktywa całego towarzystwa Magellan sięgają niemal 28 mld dolarów.