Są one zestawem scenariuszy, które są uważane przez inwestorów za bardzo mało prawdopodobne, ale gdyby doszło do ich realizacji, mogłoby dojść do rynkowego szoku. – Rok temu wielu sądziło, że 2017 będzie bardzo niestabilny z uwagi na wygraną Trumpa i brexit. Zamiast tego byliśmy świadkami relatywnie spokojnych 12 miesięcy, podczas których ceny aktywów na całym świecie silnie wzrosły. Jednak w 2018 roku może dojść do powrotu ryzyka. Ironią jest fakt, że dłuższe okresy spokoju są zwykle początkiem przyszłej niestabilności, gdyż inwestorzy zdają się zapominać o wszelkich ryzykach i stawiają wszystko na jedną kartę, czyli kontynuację pozytywnego cyklu – stwierdził John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych Saxo Banku.

Co przewiduje tegoroczny zestaw „Szokujących prognoz"? Fed może zostać podporządkowany Departamentowi Skarbu. „Departament Skarbu nada sobie nadzwyczajne uprawnienia i zmusi bank centralny do ograniczenia rentowności obligacji rządowych do 2,5 proc. w przypadku papierów o dłuższej zapadalności, co będzie miało zapobiec załamaniu się rynku obligacji – po raz ostatni takie działania wprowadzono bezpośrednio po II wojnie światowej" – mówią „Szokujące prognozy".

Inny z tych radykalnych scenariuszów mówi, że S&P 500 straci 25 proc. w wyniku szybkiego krachu, a na rynkach mocno wzrośnie zmienność. Populistyczni lewicowi demokraci wygrają wybory do Kongresu USA. Bank Japonii porzuci kontrolę krzywej rentowności obligacji. Chiny mogą się zaś zdecydować na wprowadzenie petro-juana, czyli kontraktów futures na ropę denominowanych w walucie Państwa Środka. Chińska spółka informatyczna Tencent może prześcignąć Apple pod względem kapitalizacji. Kurs bitcoina ma się załamać i spaść do poziomu 1 tys. USD. Rand południowoafrykański może zaś umocnić się o 30 proc. wobec koszyka walut po tym, jak prezydent Jacob Zuma zostanie odsunięty od władzy. Kobiety mają zająć pozycje prezesów w 60 spółkach z listy „Fortune 500". W UE ma zaś dojść do przewrotu: Grupa Wyszehradzka i Austria zgromadzą 13 państw (w tym Włochy rządzone przez Silvio Berlusconiego) i przeciwstawią się francusko-niemieckiemu tandemowi.