Już nie jak po sznurku
Pisałem, że I kwartał na Wall Street przyniósł zwyżkę S&P 500 większą niż w całym typowym roku wyborczym i zastanawiałem się, czy przypadkiem nie oznacza to zbyt szybkiego konsumowania potencjału wzrostu.
Pierwszy kwartał był dla S&P 500 lepszy niż... cały typowy rok wyborczy
Powrót przemysłowego barometru ISM Manufacturing powyżej granicy 50 pkt po 17 miesiącach to powód do świętowania na dłuższą metę. Z drugiej strony po przeszło 10-procentowej, zdecydowanie ponadnormatywnej jak na rok wyborczy zwyżce S&P 500 w I kwartale i w warunkach silnego technicznego wykupienia coraz bardziej realny staje się scenariusz ewentualnej głębszej korekty.
Dobry prognostyk dla dalszej hossy
Pierwszy kwartał przyniósł indeksowi S&P 500 solidne zwyżki, a dane z przeszłości sugerują, że to może zwiastować korzystne stopy zwrotu przez kolejne trzy miesiące i w całym roku. W kończącym się kwartale świetnie radziło sobie też wiele innych indeksów z całego świata.
Rekord za rekordem, a stopy bez zmian
Głównym czynnikiem stojącym za falą hossy, która przetoczyła się przez giełdy pod koniec ubiegłego roku, miało być szybkie rozpoczęcie cyklu znaczących obniżek stóp procentowych. Dziś z siedmiu obniżek zakładanych w 2024 r. zostały trzy. Nie zahamowało to wzrostów na giełdach. Wręcz przeciwnie, w ostatnich tygodniach mieliśmy wysyp rekordów indeksów akcji od Wall Street przez Europę po Japonię. Historyczne szczyty ustanowiły bitcoin i złoto. Mocno spadły marże obligacji korporacyjnych.