Turcja rozwijała się więc wówczas najszybciej spośród państw G20 (kluczowych gospodarek świata).
Tak szybki wzrost gospodarczy w Turcji to częściowo zasługa efektu bazowego – trzeci kwartał 2016 r. był bowiem dosyć słaby, a gospodarka odczuwała skutki politycznych wstrząsów, takich jak nieudany zamach stanu. Mimo to dane o tureckim PKB zostały uznane przez analityków za nadspodziewanie dobre. To był już trzeci kwartał z rzędu, w którym turecki wzrost gospodarczy przekraczał 5 proc. Rosła konsumpcja oraz inwestycje rządowe, a tureckiej gospodarce pomagała również lepsza koniunktura na rynkach eksportowych. O ile wzrost w rolnictwie wyniósł w trzecim kwartale 2,8 proc., o tyle w przemyśle 14,8 proc., w budownictwie 18,7 proc., a w sektorze usług 20,7 proc. Eksport wzrósł o 17,2 proc. Rządowe prognozy mówią, że wzrost gospodarczy za cały 2017 r. powinien sięgnąć między 6 a 7 proc.
Analitycy spodziewają się jednak, że 2018 r. powinien być dla tureckiej gospodarki gorszy. Konsensus prognoz mówi o spowolnieniu wzrostu PKB do 3,5 proc. Takiego tempa spodziewa się też MFW.