Boom w eurostrefie się przedłuży

Ekonomiści są bardzo optymistyczni. Wzrost w strefie wspólnej waluty ma wynieść aż 2,2 proc. w tym roku, a EBC powstrzyma się ze zwiększeniem kosztu kredytu aż do 2019 r.

Gospodarcze odrodzenie w Europie przyspiesza i nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości miało się to zmienić. W comiesięcznym badaniu przeprowadzonym przez Bloomberga, w pierwszym miesiącu 2018 r., respondenci podnieśli prognozy wzrostu dla całego roku do poziomu 2,2 proc., zbliżając się do najwyższego od dekady tempa wzrostu 2,4 proc., szacowanego na rok ubiegły. Optymizm wyraźnie kontrastuje z ostrożnymi szacunkami na początku 2017 roku. Ekonomiści zauważyli wtedy spowolnienie tempa pracy, ale musieli stale ulepszać prognozy, aby nadążyć za wydajnością gospodarki.

Wzrost i polityka monetarna

Euroregion zbudowany z 19 krajów rozpoczął rok od szeregu pozytywnych danych, w tym lepszych nastrojów biznesowych w Niemczech i we Francji - największych gospodarkach Unii. Wychodząca z załamania gospodarka dała nowy impuls jastrzębim decydentom Europejskiego Banku Centralnego, by dążyć do zakończenia propopytowych bodźców z epoki kryzysu.

- Obecny cykl ma dużo paliwa w zbiorniku - powiedział Angel Talavera, ekonomista z Oxford Economics w Londynie. - Odbicie ekonomiczne zaprezentowane w twardych danych zapewnia bardziej spójny obraz wzrostu dla strefy euro. - EBC potwierdził poprawę sytuacji, mówiąc w komentarzach opublikowanych w zeszłym tygodniu, że widzi - coraz bardziej samowystarczalną - ekspansję. Co więcej, obniżki podatków w Stanach Zjednoczonych dokonywane przez administrację Donalda Trumpa mogą mieć większy niż oczekiwano wpływ na wzrost w strefie euro.

W strefie euro już pojawiają się głosy, że na wyższy od oczekiwanego wzrost reagować zacznie EBC. Dopóki jednak inflacja nadal nie osiągnie celu -blisko, ale poniżej 2 procent - , wszelkie zmiany będą stopniowe. Ekonomiści prognozują wzrost cen konsumenckich średnio o 1,5 procent w tym roku i o 1,6 procent w 2019 r., przez co stopa procentowa nie powinna wzrosnąć do 2019 r.

Gdy gospodarka przyspiesza, euro aprecjonuje. W tym roku wzrosło o około 1,6 procent, po 14-procentowym wzroście w 2017 r. Istnieje ryzyko, że może to wpłynąć na wzrost gospodarczy i zmniejszyć inflację zasadniczą.

Euroboom

Ankieta Bloomberg pokazuje zakres ekspansji, którą niektórzy nazywają "Euroboom".

Produkcja przemysłowa w strefie euro wzrosła w listopadzie więcej niż przewidywano, a bezrobocie nadal powoli spadało. Wskaźnik aktywności PMI wzrósł w grudniu do najwyższego od siedmiu lat poziomu. W Niemczech, największej gospodarce regionu, pewność przedsiębiorców jest bliska rekordowej wartości. Wszystko to dzieje się mimo politycznego impasu, w którym kanclerz Angela Merkel nie może utworzyć nowego koalicyjnego rządu od czasu wyborów we wrześniu. Pewne postępy nastąpiły jednak, gdy jej partia osiągnęła wstępne porozumienie z socjaldemokratami pod koniec zeszłego tygodnia.

Najnowsze prognozy mówią, że gospodarki Niemiec, Francji i Hiszpanii wzrosną w tym roku o 2 proc. lub więcej. We Włoszech, gdzie wybory są jednym z kluczowych ryzyk, ekspansja może zwolnić do 1,4 procent z 1,6 procent, choć nadal jest znacznie powyżej średniej z  ostatnich pięciu lat.

Siła w podstawowych gospodarkach strefy euro ma nawet pomóc Grecji, która jest krajem najbardziej dotkniętym kryzysem zadłużenia w regionie. Niemiecki operator turystyczny TUI AG twierdzi, że rezerwacje dla Grecji wzrosły w tym roku o 16 procent, co jest oznaką, że sektor turystyczny będzie nadal napędzał gospodarkę, czekającej na bardzo potrzebne inwestycje.

Ekonomiści uważają, że greckie PKB urośnie w tym roku nawet o 2,2 procent.

Christian Lips z NordLB wskazuje, że jest optymistą na rok 2018 i oczekuje, że rozwój będzie kontynuowany z nawet większym rozmachem, a jego prognoza na obecny rok to aż 2,5 proc. wzrostu dla strefy euro. - Jednak obecnie pozytywne nastawienie korporacyjne i konsumenckie nie powinny przesłaniać faktu, że prognoza na 2018 r. jest narażona na poważne ryzyko, w tym konflikty geopolityczne, ryzyko polityczne, Grecję i wybory we Włoszech - dodaje.