Reklama

Kryzys budżetowy wystraszył rynki

Obawa przed tzw. zamknięciem rządu stała się dodatkowym paliwem napędzającym przecenę na giełdach.

Publikacja: 22.12.2018 05:01

Kryzys budżetowy wystraszył rynki

Foto: AFP

Zamieszanie związane z tzw. zamknięciem rządu w USA stało się nowym powodem do niepokoju dla inwestorów na światowych giełdach. Piątkowa sesja w USA zaczęła się co prawda od lekkich zwyżek, ale w czwartek indeks Dow Jones Industrial stracił 2 proc. W ciągu pięciu sesji do piątkowego otwarcia spadł już o ponad 7 proc.

Czytaj także: 16,7 bln dolarów wyparowało z giełd w 2018 roku

Traciła też większość europejskich indeksów giełdowych. Paneuropejski Euro Stoxx 50 znalazł się w piątek na krawędzi bessy, tracąc od szczytu 19 proc. Na początku piątkowej sesji niewiele dzieliło też od bessy amerykański Nasdaq Composite, który spadł od  szczytu o 19,5 proc.

– Doszliśmy do punktu, w którym inwestorzy porzucili nadzieje na zwyżki przed końcem roku. Ich niepokój wynika nie tyle z chłodnej analizy perspektyw gospodarczych, ile z paniki związanej z przeceną na giełdach – twierdzi Michael McCarthy, strateg z CMC Markets.

Konflikt o mur

Inwestorzy nie zdążyli się jeszcze pogodzić z wizją bardziej jastrzębiego Fedu (chcącego podnieść stopy dwukrotnie w 2019 r.), gdy powróciła sprawa tzw. zamknięcia rządu, czyli odcięcia finansowania dla części administracji federalnej w USA. To procedura, którą uruchamiano wielokrotnie w historii USA, gdy Kongres i prezydent nie mogli się porozumieć w sprawie budżetu. W środę Senat USA przyjął prowizorium budżetowe, mające zapewnić finansowanie administracji do 8 lutego. Nie znalazły się w nim jednak fundusze na mur na granicy z Meksykiem, czyli jedną z głównych obietnic wyborczych Trumpa. W czwartek wieczorem Izba Reprezentantów (jeszcze w starym składzie, sprzed listopadowych wyborów) przegłosowała tę ustawę z ważną poprawką, przeznaczającą 5,7 mld USD na mur graniczny. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" Senat nie głosował jeszcze w sprawie tych zmian, ale inwestorzy spodziewali się, że je odrzuci. Prezydent Donald Trump zagroził zaś, że nie podpisze prowizorium budżetowego, jeśli nie będzie w nim pieniędzy na mur. Brak podpisu prezydenta doprowadzi zaś do zamknięcia rządu.

Reklama
Reklama

Negocjacje w tej kwestii komplikuje fakt, że 3 stycznia Izba Reprezentantów ma się zebrać w nowym składzie, w którym demokraci będą mieli większość. A Partia Demokratyczna nie chce budowy muru. Rośnie ryzyko, że jej spory z prezydentem będą w przyszłym roku prowokowały powtórkę tego rodzaju sporów budżetowych.

Poszkodowane branże

Sześć sektorów indeksu S&P 500 weszło już w bessę lub niewiele je od tego dzieli – to branże energetyczna, surowcowa, finansowa, przemysł, IT i usługi komunikacyjne. Indeks S&P 500 stracił od tegorocznego szczytu do piątkowego otwarcia 16 proc.

Foto: GG Parkiet

– Przesadziłbym, mówiąc, że już podczas tej sesji S&P 500 znajdzie się w bessie, ale nie zdziwiłoby mnie, gdyby stało się to za jakiś czas – mówi Randy Frederick, wiceprezes ds. tradingu i derywatów w Charles Schwab.

Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama