Za funta płacono w środę po południu 1,29 USD, gdy przed wtorkowym, wieczornym brexitowym głosowaniem kurs dochodził do 1,27 dolara. O ile we wtorek wieczorem funt kosztował 1,113 euro, o tyle w środę po południu– już 1,13 euro. Brytyjski indeks FTSE 100 tracił podczas środowej sesji 0,5 proc., ale większość europejskich indeksów giełdowych lekko zyskiwała. Analitycy wskazują jednak, że w nadchodzących dniach na brytyjskim rynku może się utrzymywać duża zmienność.
– Reakcja funta po głosowaniu w sprawie brexitowej umowy wskazuje, że rynki jak dotąd nie spodziewają się wzrostu ryzyka niekorzystnego scenariusza. Na razie spodziewamy się, że niepewność pozostanie wysoka, a brytyjskie rynki będzie cechowała duża zmienność – twierdzi Dean Turner, ekonomista z UBS Wealth Management.
Za umową wynegocjowaną przez premier May opowiedziało się we wtorek wieczorem tylko 202 deputowanych, a przeciw było 432 (w tym 118 członków rządzącej Partii Konserwatywnej). W środę wieczorem miało dojść do głosowania nad wotum nieufności dla pani premier. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" głosowanie się jeszcze nie odbyło, ale powszechnie się spodziewano, że May jej przetrwa. Jej rząd ma do poniedziałku przedstawić plan B w sprawie brexitu, a później negocjować go z Brukselą. Czasu na negocjacje jest jednak mało. – Uporządkowany brexit pozostanie w nadchodzących tygodniach naszym absolutnym priorytetem. Nie możemy jednak wykluczyć żadnego scenariusza, w tym tego, który najbardziej chcielibyśmy uniknąć: wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez umowy – przyznaje Michel Barnier, główny unijny negocjator ws. brexitu.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że procedura wyjścia z UE zostanie przesunięta o kilka miesięcy. Rząd May deklaruje, że brexit nastąpi 29 marca, ale parlament może doprowadzić do przesunięcia tzw. procedury z artykułu 50 traktatów europejskich (procedury wyjścia z UE). Konserwatywny deputowany Nick Boles deklarował w środę, że 400 parlamentarzystów popiera jego plan opóźnienia brexitu o dziewięć miesięcy. To pozwoliłoby na dłuższe negocjacje z Brukselą i lepsze przygotowanie się na ewentualny twardy brexit.
– Brexit bez umowy również wymaga wprowadzenia zmian legislacyjnych. Potrzeba w tym scenariuszu około 1 tys. zmian w prawie, np. dotyczących przelotów na terytoriami innych państw, ubezpieczenia samochodów, pobytu obywateli UE w Wielkiej Brytanii, transportów zwierząt itp. Przedłużenie procedury z artykułu 50 do czerwca, z wyjściem bez umowy, jest dla mnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem – uważa Leigh Himsworth, zarządzający z Fidelity.