Niektórzy analitycy obawiają się, że zyski europejskich pożyczkodawców mogą być niższe ze względu na ryzyko zewnętrze, takie jak słaby wzrost gospodarczy, zawirowania wokół brexitu czy łagodna polityka banków centralnych.
Europejskie banki cierpią z powodu słabych zysków osiąganych w ostatnich latach, wyjątkowo niskich stóp procentowych oraz ogromnych kar pieniężnych. Z drugiej strony ich amerykańscy konkurenci radzą sobie dobrze, szczególnie duże instytucje takie jak JP Morgan czy Citi, które posiadają silną odnogę detaliczną.
Jako pierwszy wynikami podzieli się Credit Suisse – w środę 24 kwietnia. Jak wynika z danych firmy Refinitiv, szwajcarski bank najprawdopodobniej miał 793,7 mln CHF zysku za I kwartał, w porównaniu z 694 mln CHF wypracowanych w analogicznym okresie rok wcześniej. W ubiegłym roku Credit Suisse zakończył rok ponad kreską po raz pierwszy od 2014 r. W 2018 r. zarobił 2,1 mld CHF, wobec 983 mln CHF straty w 2017 r.
25 kwietnia swój raport za I kwartał opublikuje UBS. Analitycy z Refinitiv prognozują zysk na poziomie 856 mln CHF, wobec 1,5 mld CHF zarobionych w I kwartale 2018 r. Sergio Ermotti, prezes UBS, powiedział w zeszłym tygodniu, że pomimo zwyżek na światowych rynkach akcji przychody banku w I kwartale były jednymi z najgorszych w ostatnich latach.
Brytyjski pożyczkodawca Barclays również pokaże swoje wyniki 25 kwietnia. Zgodnie z danymi Refinitiv, bank osiągnął w I kwartale 875,6 mln GBP zysku, w porównaniu z 764 mln GBP straty w analogicznym okresie rok wcześniej.