Rada Polityki Pieniężnej zbiera się ws. stóp procentowych. Przełom coraz bliżej?

Obniżka stóp procentowych na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej byłaby sensacją, ale zdaniem ekonomistów moment cięć się zbliża.

Publikacja: 01.04.2025 08:04

Rada Polityki Pieniężnej zbiera się ws. stóp procentowych. Przełom coraz bliżej?

Foto: Bloomberg

Obniżki (ani podwyżki) stóp procentowych na posiedzeniu RPP 1-2 kwietnia (decyzja w środę) nie spodziewa się żaden z blisko dwudziestu zespołów analitycznych ankietowanych przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet”. Słowem: inny ruch niż pozostawienie głównej stopy procentowej NBP na poziomie 5,75 proc. byłby sensacją.

Jednocześnie część analityków, np. główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak czy pełniący tę samą rolę w ING Banku Śląskim Rafał Benecki, nie wyklucza pierwszego „liczenia szabel” w Radzie. „Nie zdziwię się, jeśli na kwietniowym posiedzeniu RPP pojawi się pierwszy wniosek o obniżkę stóp procentowych NBP” – napisał w poniedziałek na platformie X Bujak w reakcji na szybki szacunek inflacji za marzec: 4,9 proc., lekko poniżej średniej prognoz ekonomistów (5 proc.), i – w skali całego pierwszego kwartału – wyraźnie poniżej szacunków z marcowej projekcji NBP (4,9 proc. w rzeczywistości vs. 5,4 proc. w projekcji NBP). Do pierwszej obniżki stóp procentowych, według analityków ING i PKO BP, dojdzie w lipcu.

Bujak przewiduje – zresztą podobnie jak np. analitycy Pekao, ING Banku Śląskiego czy Santander Bank Polska – że latem inflacja w Polsce na trwałe powinna zejść już poniżej 3,5 proc. (górny próg odchyleń od celu NBP). Również szacunki inflacji bazowej (3,4-3,5 proc. w marcu i około 3,6 proc. w całym pierwszym kwartale) są wyraźnie poniżej projekcji NBP (4 proc.). Spadek inflacji bazowej do 3,4 proc. oznaczałby jej najniższy poziom od ponad pięciu lat, do 3,5 proc. – od blisko czterech. 

Czytaj więcej

Inflacja przeszła płaskowyż, teraz droga w dół

RPP nie zetnie stóp procentowych. Co powie Adam Glapiński?

Z drugiej strony: oczywiście wciąż mówimy o wysokich bieżących odczytach inflacji: 4,9 proc. to dwukrotnie powyżej celu NBP. Z tego punktu widzenia interesująco zapowiada się czwartkowa konferencja prezesa NBP i przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego. Trzy tygodnie temu, po marcowym posiedzeniu Rady, mówił, że „obecny poziom inflacji, przy wciąż wysokiej - choć obniżającej się - dynamice płac, przy podwyższonej inflacji bazowej, przy postępującym ożywieniu gospodarczym i luźnej polityce fiskalnej, nie dają jakichkolwiek podstaw do obniżania stóp procentowych”.

Sporo niższa od oczekiwań banku centralnego ścieżka inflacji i inflacji bazowej w pierwszym kwartale (a co za tym idzie, duże prawdopodobieństwo niższych od założeń NBP odczytów w kolejnych kwartałach), mocniejsze hamowanie wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw w lutym (7,9 proc. r./r.) czy niska realność założenia o skoku inflacji pod koniec roku na skutek odmrożenia cen energii są argumentami za zmiękczeniem przekazu.

Jednocześnie w „arsenale” osób ostrzegających przed zbyt szybkim luzowaniem polityki pieniężnej pozostaje wciąż kilka argumentów, m.in. bieżące (jeszcze wyraźnie powyżej celu NBP) odczyty inflacji, luźna polityka fiskalna rządu, niepewność związana np. z efektami wojen celnych czy solidne prognozy wzrostu gospodarczego Polski w 2025 r. i 2026 r.

Czytaj więcej

Inflacja bazowa mocno w dół. Kolejne dane o cenach lepsze od prognoz

Kiedy RPP obniży stopy procentowe?

W marcu Glapiński poinformował, że Rada „prosiła, żeby powiedzieć, że prawie wszyscy przedstawiciele RPP analizowali możliwość obniżki stóp: kiedy mogłaby mieć ona miejsce”. Od czasu marcowego posiedzenia pojawiło się kilka wypowiedzi członków RPP sugerując możliwość obniżek w drugiej połowie roku. Ireneusz Dąbrowski w rozmowie z Bloombergiem dawał 50 proc. szans na cięcie stóp procentowych w tym roku. Iwona Duda wskazywała na lipcową projekcję NBP jako ważny moment dla Rady, dodając, że obniżki powinny być niewielkie i ostrożne. Gabriela Masłowska nie wykluczyła cięć w ostatnim kwartale roku. Szansę na obniżkę już w lipcu widział Henryk Wnorowski i Ludwik Kotecki, „po lipcu” (acz bez wykluczenia nawet wcześniejszego momentu) Przemysław Litwiniuk. O „otwartej dyskusji” ws. obniżek w 2025 r. mówił też Wiesław Janczyk.

Obecnie ekonomiści ankietowani przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet” spodziewają się średnio głównej stopy procentowej NBP na koniec roku na poziomie 5 proc., tj. o 75 punktów bazowych poniżej obecnego pułapu. Jednocześnie te przewidywania różnią się sporo między sobą, np. analitycy BNP Paribas oczekują w tym roku cięć aż o 125 pb, zaś np. Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, „tylko” o 50 pb.

Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów
Gospodarka krajowa
NBP ma już 20 proc. rezerw w złocie. Będzie duży transport z Londynu do Polski