NBP: to Platforma ma najdroższe obietnice wyborcze

- Konieczne jest przedstawienie rzetelnych danych dotyczących skutków propozycji wyborczych, wyliczonych przez ekonometryków – pisze w komunikacie Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. I udowadnia, że to program PO może mieć bardziej negatywny wpływ na finanse państwa i inflację.

Publikacja: 23.05.2023 12:54

Prezes NBP Adam Glapiński

Prezes NBP Adam Glapiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Najwyższy czas, aby do dyskusji publicznej na temat propozycji i decyzji ogłoszonych w czasie kampanii wyborczej wprowadzić należyty ład i rzetelność informacyjną – czytamy we wtorkowym komunikacie NBP, który ma być odpowiedzią prezesa Adama Glapińskiego na pytania o komentarz do propozycji gospodarczych PiS i PO.

- W ostatnim okresie, po przedstawieniu propozycji rządzącej koalicji Prawa i Sprawiedliwości, został publicznie przedstawiony szereg demagogicznych pseudowyliczeń. Przede wszystkim jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej zaczerpnął, chyba z sufitu, pseudowyliczenie, że podniesienie świadczenia wychowawczego „Rodzina 500+”, z 500 zł do 800 zł, podniesie inflację o 2 p.p. Podobnie wypowiada się inny członek RPP, także wysłany do RPP przez opozycję. W związku z tym uznałem, że konieczne jest przedstawienie rzetelnych danych dotyczących skutków propozycji wyborczych, wyliczonych przez ekonometryków, przy pomocy stosowanego przez Narodowy Bank Polski, podobnie jak w innych bankach centralnych, modelu NECMOD – zaznacza prezes Glapiński.

Czytaj więcej

Jak sfinansować rozdawnictwo wyborcze bez deficytu?

25-27 mld zł kosztów PiS

I podkreśla, że z wyliczeń przygotowanych przez ekspertów NBP można szacować, że koszt wejścia w życie wszystkich propozycji PiS dla sektora finansów publicznych wyniesie łącznie ok. 26-27 mld. złotych rocznie (w latach 2024-2025, 0,7 proc. PKB).

Ta kwota wiąże się przede wszystkim z obietnicą podwyżki świadczenia dla dzieci z 500 zł do 800 zł na miesiąc (koszt to 25,1 mld zł rocznie). Darmowe leki dla młodzieży i starszych kosztować mają zero złotych (ponieważ finansowane mają być z budżetu NFZ), darmowe autostrady to koszt rzędu 0,2 mld zł rocznie, zaś „bezpieczny kredyt 2 proc.” – ok. 0,9 mld zł w 2024 r. (w 2025 r. ok. 1,1 mld zł).

Łączny wpływ propozycji PiS na inflację wynieść ma 0,1 pkt. proc. w roku 2024 i 0,3 pkt. proc. w roku 2025. W przyszłym roku ma to też dodać 0,7 pkt. proc. do spożycia gospodarstw domowych i 0,3 pkt. proc. do PKB (w 2025 r. odpowiednio - 0,4 pkt. proc. i 0,2 pkt. proc.) Propozycje wyborczych PiS mogą zwiększyć deficyt finansów publicznych o 0,6 proc. PKB w 2024 r. (w 2025 r. – 0,5 proc. PKB), a zadłużenie państwa – o 0,5 proc. PKB (i 0,7 proc. w 2025 r.).

Czytaj więcej

Bogusław Grabowski: Waloryzacja 500+? Byle nie automatyczna

88-93 mld zł kosztów PO

- Przedwyborcze zapowiedzi Platformy Obywatelskiej wiążą się z wielokrotnie większymi kosztami – zaznacza prezes NBP. Ma to być łącznie to 88-93 mld zł. rocznie w latach 2024- 2025, czyli ok. 2,4 proc. PKB. Chodzi tu głównie o: poparcie pomysłu waloryzacji programu 500+ (już od czerwca tego roku co ma dodatkowo kosztować ok. 14 mld zł), podwyżkę kwoty wolnej od podatku do 60 tys. co ma kosztować nawet 45 mld zł w 2024 r. (rok później – o trzy miliardy więcej), babciowe – 8,7 mld zł kosztów, dopłaty do wynajmu – ok. 5,8 mld zł rocznie. 

NBP szacuje, że wpływ na inflację CPI propozycji PO to 0,3 pkt. proc. w 2024 r. i 0,8 pkt. proc. w roku 2025, czyli dwa-trzy razy więcej niż w przypadku propozycji PiS. Większy wpływ miałyby też te propozycje na konsumpcję Polaków oraz PKB, ale wzrost długu sektora finansów publicznych mógłby sięgnąć 1,7 proc. PKB w 2024 r. i 2,5 proc. PKB roku 2025 (oraz 0,3 proc. w tym roku), zaś deficyt – odpowiednie 1,9 proc. PKB oraz 1,6 proc. PKB (w tym roku – 0,4 proc.). 

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego