Wojna jeszcze nie schłodziła PKB Polski. Zaskakujące dane za marzec

Marcowe dane o produkcji przemysłowej i rynku pracy pokazują, że na razie nie widać dużego osłabienia aktywności gospodarczej. Ale to raczej tylko cisza przed burzą.

Publikacja: 21.04.2022 21:00

Wojna jeszcze nie schłodziła PKB Polski. Zaskakujące dane za marzec

Foto: Adobe Stock

Przemysł wciąż na wysokiej fali, a podwyżki w firmach jeszcze przyspieszyły. Wojenne anomalie widać, jednak na razie w umiarkowanej skali.

Marzec był pierwszym pełnym miesiącem trwania rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie, nic więc dziwnego, że spływające dane za ten miesiąc są analizowane przede wszystkim pod kątem wpływu wojny na realną gospodarkę. I tu można mówić o pewnym zaskoczeniu, bo okazuje się, że jak dotychczas ten wpływ był dosyć ograniczony.

parkiet.com

Więcej od oczekiwań

Jak podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny, produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w marcu aż o 17,3 proc. rok do roku. To mniej więcej tyle, ile w lutym, za to znacząco więcej, niż prognozowali ekonomiści, którzy spodziewali się zwyżki o ok. 12 proc.

– Co prawda widać pewne symptomy tego, że wojna odbija się na polskiej produkcji, jednak wciąż aktywność gospodarcza jest na wysokim poziomie – zaznacza Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Te symptomy to duży spadek w sektorze motoryzacyjnym (o 12,7 proc. rok do rok), co było efektem m.in. dwutygodniowego zatrzymania produkcji w zakładach Volkswagena wywołanego brakiem komponentów, np. wiązek elektrycznych z Ukrainy. A także nieco mniejszy spadek (o 5,7 proc.) produkcji urządzeń elektrycznych (w tej kategorii zaliczane są też baterie elektryczne).

Nieuzasadniony wzrost

Jako anomalia statystyczna został z kolei określony ogromny wzrost w szeroko pojętej energetyce (w tym produkcja i dostawy energii elektrycznej i gazu) – o 77,4 proc. w cenach stałych. – Ten sektor nawet nie ma mocy, by w tak dużym stopniu zwiększyć produkcję – komentuje Piotr Bielski, ekonomista z Santander Bank Polska. – Moim zdaniem to raczej urząd statystyczny ma kłopot z wyliczeniem dynamiki zmiany cen w tym sektorze – wyjaśnia Bielski.

– Pozostałe sektory przemysłowe, zwłaszcza te bardziej tradycyjne, takie jak górnictwo, przemysł ciężki, produkcja metali i wyrobów z metali czy pozostałych środków transportu, radziły sobie jednak bardzo dobrze – zaznacza Benecki. – Trochę wygląda to tak, jakbyśmy kompensowali braki importowe z Ukrainy i Rosji własną produkcją czy produkcją na zapas – w razie gdyby łańcuchy dostaw zerwały się jeszcze bardziej. Z kolei w obliczu drogiego gazu wydobycie węgla w Polsce stało się bardziej rentowne – mówi ekonomista.

Z wyliczeń Credit Agricole Bank Polska wynika, że wojna jak dotąd nie przyczyniła się do istotnego spowolnienia eksportu. Po wyłączeniu branży motoryzacyjnej dynamika produkcji w kategoriach eksportowych była w marcu 8,6 proc. na plusie.

Płaca przegania inflację

Wojny nie widać też w statystykach rynku pracy w sektorze przedsiębiorstw (zatrudniających ponad dziewięć osób). Choć dane służb granicznych wskazują, że wiele tysięcy pracujących u nas Ukraińców wyjechało, by bronić swojego kraju, na razie nie spowodowało to spadku zatrudnienia w firmach. Odwrotnie – wzrosło ono w marcu o 2,4 proc. Może się to wiązać z tym, że większość Ukraińców korzysta z bezpłatnych urlopów na czas powrotu do ojczyzny, co oznacza, że wciąż w statystykach są osobami zatrudnionymi.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w marcu aż o 12,4 proc., co jest największą zwyżką od czerwca 2008 r. Tym samym płace wciąż rosną szybciej niż inflacja, co świadczy o utrzymującej się wysokiej presji płacowej i rosnącym ryzyku rozkręcenia się spirali inflacyjno-płacowej. – Tak wysoki wzrost wynagrodzeń wskazuje też, że mimo ograniczenie handlu ze Wschodem i presji kosztowej kondycja przedsiębiorstw nie uległa pogorszeniu i wciąż są one gotowe zatrudniać i konkurować płacowo o pracowników – ocenia Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao.

Galopujące ceny

Za to niewątpliwie konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą odbija swoje piętno na poziomie cen w Polsce. Z czwartkowych danych GUS płyną niepokojące informacje na temat inflacji cen producenckich, która w marcu wyniosła aż 20 proc. wobec 16,1 proc. w lutym (po korekcie). Ceny były wyższe niż przed rokiem we wszystkich sekcjach przemysłu, największy zaś wzrost odnotowano w branży energetycznej – aż o 37,3 proc., oraz w branży górniczej – o 24,2 proc. W przetwórstwie przemysłowym też widać porządny wzrost– o 17,5 proc. (w tym paliw – o 89,4 proc., metali – o 33,5 proc., czy chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 27,3 proc.

– Wojnę widać też w inflacji konsumenckiej – zaznacza Pogorzelski. I szacuje, że szantaż gazowy stosowany przez Rosję już od kilku miesięcy, osłabienie złotego, drożejąca ropa naftowa na światowych rynkach i inne tego rodzaju czynniki wynikające z wojny odpowiadają nawet za 4 pkt proc. z 11-proc. inflacji konsumenckiej w marcu.

Kiedy schłodzenie

Ekonomiści zgodnie oceniają, że łącznie I kwartał tego roku mimo wojny może być więc całkiem udany, jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego. Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, szacuje, że PKB mógł wzrosnąć nawet o 10 proc. Karol Pogorzelski mówi o 7 proc. wzrostu, choć sam przyznaje, że to najbardziej pesymistyczna prognoza.

Jednak nikt nie ma wątpliwości, że w kolejnych miesiącach i kwartałach będzie coraz gorzej, zwłaszcza w drugiej połowie roku. – Wojna przerywa łańcuchy dostaw, niesie wzrost cen paliw i energii, budzi ogromną niepewność przedsiębiorców i konsumentów, a jeśli do tego dodamy skutki podwyżki stóp procentowych, to trzeba oczekiwać dużego schłodzenia gospodarki – mówi Pogorzelski.

Gospodarka krajowa
Wskaźnik PMI dla Polski spadł m/m do 45,9 pkt w kwietniu
Gospodarka krajowa
MF: Od 2025 roku wchodzimy na ścieżkę redukcji deficytu
Gospodarka krajowa
GUS: Inflacja wyniosła 2,4% r/r w kwietniu wg wstępnych danych; konsensus: 2,4% r/r
Gospodarka krajowa
Groźne prognozy Ministerstwa Finansów dla długu
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka krajowa
Naprawa polskich finansów zajmie kilka lat. MF przedstawia tzw. białą księgę
Gospodarka krajowa
Jaki stan kasy państwa według nowego rządu