Nowa rewolucja podatkowa

Rząd chce obniżyć stawkę PIT z 17 do 12 proc. Zmiany mają wejść w życie już od lipca tego roku, „naprawiając” Polski Ład.

Publikacja: 24.03.2022 11:20

Nowa rewolucja podatkowa

Foto: Adobestock

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił w czwartek założenia zmian w systemie podatkowym, które mają być odpowiedzią na wyzwania gospodarcze związane z wojną przeciw Ukrainie.

Najważniejsze zmiany to obniżka stawki PIT z 17 do 12 proc. dla podatników rozliczających się na skali podatkowej. Premier mówił, że nie ma żadnych „haczyków”, niższa stawka ma dotyczyć wszystkich, pracujących i emerytów. Ważne, że bez zmian zostaje kwota wolna w wysokości 30 tys. zł oraz próg podatkowy w wysokości 120 tys. zł (po przekroczeniu którego stawka PIT wynosi 32 proc.).

Jednocześnie zlikwidowana ma zostać tzw. ulga dla klasy średniej, czyli skomplikowany mechanizm wprowadzony reformą podatkową Polskiego Ładu, a który ma gwarantować, że osoby o zarobkach ok. 6-12 tys. zł nie stracą na Polskim Ładzie.

Wiceminister finansów Artur Soboń wyliczał, że krańcowa korzyść ze zmian dla podatników (na skali podatkowej) ma wynosić 4,5 tys. zł rocznie.

Ważną zmianą jest wyłączenie składki na ubezpieczenie zdrowotne z podstawy opodatkowania dla podatników podatku liniowego, ryczałtowego i na karcie podatkowej. Oznacza to, że składkę na NFZ (do kwoty 8700 zł dla rozliczających się na liniowej stawce) będzie można zaliczyć w koszty. Zdaniem premiera Morawieckiego, to rozwiązania zgodne z postulatami zgłaszanymi przez przedsiębiorców. Minister Soboń podkreślał, że tu roczne korzyści są zależne od formy rozliczania się, w podatku liniowym maksymalnie może to być 1600 zł rocznie, a na ryczałcie – od 200 do 800 zł rocznie.

Inne rządowe propozycja to np. przywrócenie możliwości rozliczania się wspólnego samotnych rodziców z dziećmi.

Nowe zmiany w podatkach mają zacząć obowiązywać już od lipca tego roku. Minister Soboń mówił, w tym i przyszłym roku kosztować to będzie ok. 15 mld zł, a premier Morawiecki dopuścił zwiększenie deficytu budżetowego o 0,5 pkt. proc.

Komentarze ekspertów, jakie pojawiły się na Twitterze po rządowej konferencji są skrajnie różne.

- Obniżka PIT to w obecnej sytuacji jedna z najgorszych decyzji, jaką rząd może podjąć. Mamy galopującą inflację, którą coraz ciężej będzie zbić, nawet przy dużych podwyżkach stóp procentowych. No i niższy PIT = niższe wpływy samorządów = wyższe ceny/niższa jakość usług publicznych. Ogromny błąd – napisał Mateusz Urban, ekonomista z OxfordEconomics.

- Obniżka stawki podatkowej do zaledwie 12 proc., likwidacja ulgi dla klasy średniej, odliczanie składki zdrowotnej do limitu dla przedsiębiorców oznacza, że system będzie prostszy, silne wsparcie otrzyma klasa średnia, a ogólnie będziemy płacić jedne z najniższych podatków w UE – ocenił Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Gospodarka krajowa
Polska wśród liderów AI w regionie. Biznes ma jednak pewne „ale”
Gospodarka krajowa
Tusk spotkał się ze zespołem Brzoski. Upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią”
Gospodarka krajowa
Premier na GPW. Znów duże oczekiwania i znów duże rozczarowanie rynku
Gospodarka krajowa
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe