"Za 2009 r. możemy się spodziewać wzrostu PKB między 1,6 a 2,0%, czyli będzie to bardzo wymowny wynik, zwłaszcza, że IV kw. będzie znacznie powyżej wszelkich prognoz i oczekiwań. Nie chcę jednak szacować, jutro dane te opublikuje Główny Urząd Statystyczny (GUS)" - powiedział Pawlak dziennikarzom w Sejmie.
W jego ocenie, równie dobrze, a nawet lepiej powinno być w roku bieżącym, choć należy bardzo ostrożnie podchodzić do sytuacji globalnej. Jako bardzo duże zagrożenie dla naszego wzrostu uznał sytuację w Grecji oraz wygasanie programów stymulacyjnych w największych światowych gospodarkach, co jednak wywołuje pogarszanie koniunktury na giełdach. Mimo wszystko wicepremier jest jednak optymistą.
"Jeżeli w tym roku mamy mieć plus, to wyraźny, […] powyżej 1,5-2,0%, a myślę, że możemy się spodziewać nawet powyżej 3,0%. I to jest już bardzo dobra prognoza i optymizm dla przedsiębiorców" - powiedział Pawlak.
Według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB wyniesie 1,3% w 2009 r., a w kolejnym roku gospodarka przyspieszy do 1,8% wobec 5,0% wzrostu w 2008 r. W 2011 roku wzrost gospodarczy wyniesie już 3,2%.
Ustawa budżetowa na 2010 rok zakłada odpowiednio 0,9% i 1,2% wzrostu PKB w 2009 i 2010 roku. Jednak przedstawiciele rządu wielokrotnie przyznawali już, że wzrost będzie szybszy.