Reklama

Orlen niechętnie informuje o korzyściach płynących z połączenia z PGNiG

Fuzja miała przynieść m.in. wielomiliardowe synergie, przyspieszenie inwestycji i kompleksową ofertę produktową dla milionów gospodarstw domowych. Szczegółów na razie jednak brak. Orlen uważa, że trzy lata to za mało na ocenę docelowych efektów.

Publikacja: 07.11.2025 06:00

Orlen niechętnie informuje o korzyściach płynących z połączenia z PGNiG

Foto: Adobestock

Do przejęcia Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) przez Orlen doszło 2 listopada 2022 r. Tego dnia akcje płockiej spółki kosztowały na zamknięciu notowań 58,04 zł. Z kolei w ostatni czwartek na otwarciu sesji ich kurs wynosił 97,96 zł. Prawie 70-proc. stopa zwrotu w trzy lata to dobra informacja zarówno dla akcjonariuszy dawnego PGNiG, jak i Orlenu. Oczywiście, przy porównaniu cen walorów koncernu za inne okresy może okazać się, że zarobek był większy niż w ostatnich trzech latach lub mniejszy, a nawet, że poniesiono stratę.

Foto: GG Parkiet

Orlen, pytany o korzyści, jakie dotychczas przyniosła fuzja udziałowcom łączących się firm, wskazuje m.in. na wzrost wartości aktywów i większe bezpieczeństwo kapitału, dzięki dywersyfikacji źródeł przychodów. Ponadto – tak jak w przypadku fuzji z Lotosem dokonanej 1 sierpnia 2022 r. – wskazuje na zwiększone zyski przeznaczone do podziału. „Akcjonariusze spółki PGNiG stali się beneficjentami polityki dywidendowej wprowadzonej przez nowy zarząd grupy Orlen. W tym roku dywidenda wypłacona za rok 2024 była rekordowa i sięgnęła kwoty 6 zł na jedną akcję” – przypomina zespół prasowy koncernu. W dwóch wcześniejszych latach wyniosła 4,15 zł i 5,5 zł.

Czytaj więcej

Inwestycje Orlenu w biznesie biopaliw mają poślizg

Trzy lata to za mało, aby ocenić korzyści wynikające z fuzji Orlenu z PGNiG

Orlen niechętnie wypowiada się na temat korzyści, jakie przyniosło połączenie z PGNiG. „Perspektywa trzech lat jest zbyt krótka, żeby ocenić docelowe efekty i korzyści biznesowe wynikające z procesów połączenia. Obecnie dzięki poprawie ładu korporacyjnego i zwiększeniu efektywności w ramach konsolidacji aktywów możliwe jest uzyskanie wymiernych efektów biznesowych w perspektywie kolejnych lat” – twierdzi Orlen.

Reklama
Reklama

Foto: GG Parkiet

Zauważa, że dziś jest zintegrowanym koncernem i najbardziej wartościową spółką notowaną w Polsce, o kapitalizacji przekraczającej 110 mld zł. Przypomina o osiągniętych w 2024 r. przychodach, które na poziomie grupy sięgnęły ponad 297 mld zł i zysku LIFO EBITDA (kluczowy wskaźnik finansowy) sięgającym około 36 mld zł. Jednocześnie na inwestycje w transformację energetyczną wydał rekordową kwotę. „Dodatkowo koncern jest zdolny do prowadzenia projektów w całym łańcuchu wartości – od wydobycia i importu gazu, przez przetwórstwo i energetykę, po sprzedaż detaliczną energii, paliw i gazu. Takie zintegrowane podejście pozwala na efektywne zarządzanie transformacją energetyczną i zapewnienie bezpieczeństwa dostaw w skali krajowej i regionalnej” – przekonuje Orlen.

Foto: GG Parkiet

Konkretów nie podaje. Podobnie było, gdy zachęcał do fuzji chociażby na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu PGNiG zatwierdzającym połączenie z Orlenem. Mówiono wówczas m.in., że dzięki tej operacji będą realizowane najbardziej ambitne inwestycje w niskoemisyjną i zeroemisyjną energetykę oraz zostanie wsparta dekarbonizacja branż petrochemicznej i energetycznej. Na razie jednak nie wiadomo, w jakim stopniu udało się już zrealizować te cele. Koncern nic nie mówi też o szkodach, jakie ewentualnie fuzja miała wyrządzić rynkowi, ani o ewentualnych nieprawidłowościach z nią związanych. Przyznaje jedynie, że w związku z przejęciem PGNiG nie składał żadnych zawiadomień o popełnieniu przestępstwa do organów ścigania.

W tym miejscu warto przypomnieć słowa Piotra Woźniaka, który w latach 2016-2020 był prezesem PGNiG, a w latach 2005-2007 ministrem gospodarki. Niespełna dwa lata temu stwierdził, że fuzja była wbrew wszelkim zasadom zarządzania. Jego zdaniem doszło do katastrofalnego połączenia dwóch niezwykle ryzykownych rynków w Polsce – paliwowego i gazowego. Tymczasem powinny pozostać one rozdzielone.

Czytaj więcej

Orlen szczegóły dotyczące Nowej Chemii zamierza podać do końca roku
Reklama
Reklama

Orlen nie podaje aktualnych danych o synergiach wynikających z połączenia z PGNiG

Jednym z kluczowych czynników przemawiających za połączeniem Orlenu z PGNiG (a wcześniej z Lotosem) miały być duże synergie przychodowe i kosztowe. W jakich obszarach je uzyskano i na ile miliardów są dziś szacowane? „Obecny zarząd dąży do wypracowania większej efektywności w ramach połączonych spółek, co zgodnie z przyjętymi założeniami przełoży się na zwiększenie korzyści w ramach grupy kapitałowej. W tym celu prowadzone są prace związane z optymalizacją działalności, a także szczegółowe analizy możliwych jeszcze do pozyskania efektów biznesowych, wcześniej nieuwzględnianych” – twierdzi biuro prasowe. Dodaje, że finalna kwota będzie znana dopiero po ich zakończeniu.

Foto: GG Parkiet

Tymczasem ponad rok temu Orlen podawał, że wartość synergii uzyskana dzięki fuzji z Lotosem i PGNiG wyniosła 2,2 mld zł. Wystąpiły one głównie w obszarach wydobycia i handlu ropą i gazem oraz logistyki i zarządzania łańcuchem dostaw. Jednocześnie spółka podtrzymała ich łączną wysokość na poziomie 20 mld zł. Co więcej, cel ten planowano osiągnąć szybciej niż do 2032 r., czyli w roku określonym przez poprzedni zarząd.

Orlen trzy lata temu komentując połączenie z PGNiG przekonywał, że umożliwi ono przyspieszenie rozpoczętych już inwestycji, w tym m.in. w budowę morskich farm wiatrowych oraz powstanie małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR). Spółka pytana o realizację tych celów podaje jednak tylko ogólne założenia dotyczące realizowanej od początku tego roku strategii, która ma obowiązywać do 2035 r.

Foto: GG Parkiet

„Zgodnie z nią, jedną z najważniejszych inwestycji jest Baltic Power, najbardziej zaawansowany projekt wiatrowy na polskiej części Morza Bałtyckiego i pierwsza polska morska farma wiatrowa, której uruchomienie zaplanowano na 2026 r. Równolegle na Morzu Bałtyckim rozwijany jest projekt Baltic East, o potencjale blisko 1 GW, który umożliwi produkcję energii wystarczającej dla 1,25 mln gospodarstw domowych” – podaje Orlen. Ponadto w tym zakresie grupa przygotowuje kolejne inwestycje o łącznym potencjale sięgającym ponad 6 GW (gigawat). Dzięki temu do 2035 r. koncern chce osiągnąć 12,8 GW mocy w OZE.

Reklama
Reklama

W tym czasie powinny też powstać dwa reaktory SMR o łącznej mocy 0,6 GW, co umożliwi zapewnienie stabilnych i niskoemisyjnych źródeł energii. „Kamieniem milowym tego projektu było podpisanie kluczowego porozumienia w sierpniu br., zabezpieczającego interesy Orlenu w ramach OSGE (firma odpowiedzialna za realizację inwestycji w SMR-y – red.). Dzięki niemu pierwszy reaktor BWRX-300 stanie we Włocławku, co jest szczególnie ważne ze względu na potencjał dekarbonizacyjny aktywów Orlenu w tym mieście” – twierdzi giełdowa spółka. W kwietniu 2023 r. koncern wskazywał jednak na siedem lokalizacji, w których miały powstać SMR-y. Była mowa nie tylko o Włocławku, ale i o Ostrołęce, Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Tarnobrzeskiej SSE, Stawach Monowskich i okolicach Warszawy. Co więcej, do końca 2023 r. miały być wytypowane kolejne wstępne lokalizacje. Łącznie planowano określić ich 20. Uruchomienie pierwszego zapowiedziano wówczas na 2029 r.

Orlen ujednolica nazewnictwo i integruje różne obszary biznesowe

Jedną z konsekwencji połączenia Orlenu z PGNiG miał być rozwój tzw. centrów kompetencyjnych w oparciu o aktywa drugiego z tych koncernów. Planowano je w obszarach poszukiwań i wydobycia ropy i gazu, dystrybucji błękitnego paliwa oraz ciepłownictwa. W pierwszym z nich, w oparciu o aktywa dawnego PGNiG, rozwijane są centra kompetencji, a także działalność serwisowa wspierająca rozwój nowych projektów. Orlen przypomina, że jego strategia zakłada zwiększenie wydobycia ropy i gazu, poprawę efektywności finansowej tego biznesu i stworzenie warunków do magazynowania CO2, a w dalszej perspektywie także wodoru. „Przykładem procesów integracyjnych było połączenie w 2023 r. w jednej spółce aktywów danej grupy PGNiG i Lotos, co pozwoliło stworzyć Orlen Upstream Norway, siódmą największą spółkę na Norweskim Szelfie Kontynentalnym pod względem wydobycia gazu. W Polsce trwa podobny proces integracji krajowych lądowych aktywów poszukiwawczych i magazynowych w spółce Orlen Upstream Polska” – podaje płocki koncern. Na temat ewentualnej budowy centrów kompetencyjnych w zakresie dystrybucji gazu i ciepłownictwa nie wypowiada się.

Foto: GG Parkiet

Kolejna obietnica związana z fuzją zakładała „połączenie działalności detalicznych wszystkich łączących się spółek i możliwość przygotowania kompleksowej oferty produktowej dla milionów gospodarstw domowych w Polsce, obejmującej dostawy wszystkich nośników energii w stabilnych, konkurencyjnych cenach”. Orlen informuje, że dotychczas w tym zakresie m.in. stworzono tzw. energetyczny marketplace (platformę oferującą towary wielu sprzedawców internetowych w jednym miejscu), oparty na należącej do koncernu aplikacji Vitay. W jego ramach wdrożono już wspólne logowanie dla firm PGNiG Obrót Detaliczny (handel gazem), Energa Obrót (sprzedawca prądu) i Orlenu (obrót paliwami). Wkrótce dołączy do nich Orlen Charge (świadczy usługi ładowania pojazdów elektrycznych). Ma to wzmocnić ich konkurencyjność w wymagającym otoczeniu rynkowym. To jednak tylko jeden z pierwszych kroków do stworzenia kompleksowej oferty.

„Orlen dąży do spójnej identyfikacji wizualnej wszystkich spółek, które są częścią grupy kapitałowej. Obecnie we współpracy m.in. z PGNiG OD trwają intensywne prace nad nową nazwą spółki, która będzie odpowiadać jej wyzwaniom i wpisywać się w strategiczne cele, budując wartość i wzmacniając synergie w ramach grupy Orlen” – informuje biuro prasowe koncernu. Proces ten ma się zakończyć w najbliższych miesiącach, a jego finalnym efektem będzie wspólny brand.

Reklama
Reklama

Ze źródeł portalu Business Insider wynika, że w biznesie detalicznym koncern ma działać pod marką MyOrlen. W jej ramach będzie sprzedawał paliwa, gaz, energię oraz świadczył usługi dotyczące elektromobilności. Rebranding i konsolidacja mają ruszyć na początku przyszłego roku, a ich zakończenie planowane jest w 2027 r. Tym samym z rynku detalicznego zniknie m.in. szyld PGNiG.

Już wcześniej koncern zmienił m.in. nazwę firmy PGNiG Termika na Orlen Termika (zajmuje się produkcją i sprzedażą energii w Warszawie) oraz wspomniane nazwy firm zajmujących się poszukiwaniami i wydobyciem ropy i gazu. Wśród największych spółek należących pierwotnie do grupy PGNiG, które do dziś nie zmieniły szyldu, jest m.in. Polska Spółka Gazownictwa (dysponuje największą siecią gazociągów dystrybucyjnych w naszym kraju). Orlen zapewnia, że bez względu na plany, jakie ma wobec marki PGNiG, nie przewiduje jej sprzedaży.

Surowce i paliwa
Orlen chce naprawienia szkód przez Obajtka i Roga
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Surowce i paliwa
Zapotrzebowanie na paliwa lotnicze nadal dynamicznie rośnie
Surowce i paliwa
Grupa Kęty prognozuje wyższe zyski w 2026 roku
Surowce i paliwa
KGHM zwiększy inwestycje dzięki obniżonej daninie
Surowce i paliwa
Ropa wraca do czasu pokoju. Jest najtańsza od czterech lat
Surowce i paliwa
Sygnały kupna dla Orlenu pozostają nienaruszone
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama